serca, tém się z wami dzielę; przyjmiecie czy nie, ja sam będę się starał, żeby pragnienie moje czczém nie było słowem. Nie jest to, uchowaj Boże, krytyka jegomości kanclerza statutów, bo i te dobre; ale taki zakon, jaki mi się widzi potrzebniejszy od siedemdziesięciu i dwóch strojnych w białe płaszcze kawalerów, bo gdzie bój padnie, tam nas pędzić nie potrzeba, idziemy sami; ale z sobą i Adamem w nas walczyć nie chcemy i nie umiemy.
— Ad perpetuam rei memoriam — rozpoczął na wstępie oboźny, nie zważając na wznowione szepty i śmiechy, i po łacinie czytał to, co ja tu wam po polsku przekładam, nieco skracając rzecz przydługą.
— Wejrzeliśmy na świat i uczuli potrzebę przeważną przykładu, wsparcia, zachęty, posiłku przeciwko nieprzyjacielowi dusznemu, który wiary Chrystusowéj zasady żywotne podkopuje powolnie i niewidocznie. Społeczność cała zbolałą jest i osłabłą, żegna się ona krzyżem świętym, ale żyje pogańsko, przysięga na chrzcie, ale stokroć łamie zobowiązania swoje; potrzeba, żeby jéj coś przypominało codziennie obowiązki i wspierało w ich spełnieniu. Uznaliśmy okrom duchownych niewymowny użytek braci, coby rozsypani po wszystkich stanach z krzyżem na piersi, wołali o poświęcenie i nie hołdując światu, Bogu tylko i ludziom służyli. Postanawiamy przeto na cel ten bractwo świeckie, rycerzy Cierniowéj Korony, któremu następujące przepisujemy prawa:
Liczba braci ma być nieograniczona, na jéj czele panujący jako głowa widoma, a jak niezliczone są chóry aniołów, archaniołów, cherubinów i serafinów przy tronie bożym, tak nieokreślona ma być liczba tych, co z nami wspólnie dla zbawienia pracować będą.
Tu kanclerz Ossoliński ramionami ruszył i król na niego spojrzawszy, uśmiechnął się.
Jędrzej czytał daléj:
— Stan szlachecki, rycerski na równi z innemi, ale nie przodkując im, duchowni młodzi i starzy, kupcy i rolnicy, do zaszczytu pracowania na dobro wspólne przypuszczeni być mają. Nie wyjmują się z tego i niewiasty, tak zamężne, jako i w dziewictwie zostające.
Wszyscy głośno zachichotali, ale oboźny wcale się tém nie zmieszał.
— Jedynym warunkiem przyjęcia ma być metryka chrztu, dowodząca, że przyszły brat do zgromadzenia wiernych Chrystusowych należy i wielką spełnił już przysięgę.
Zwierzchnictwo zakonu braci Cierniowéj Korony my przyjmujemy, a po nas następcy nasi...
Oznaką widoczną bractwa ma być zawieszony na piersi, na
Strona:PL Kraszewski - Powieści szlacheckie.djvu/317
Ta strona została uwierzytelniona.