„Całą tę przygodę opisała majorowa Krebsowa i mnie ją czytała. Po jéj śmierci rękopism ten od jéj familii pozwolony do przeczytania doktorowi medecyny Abramlonowi, w ręku jego zginął. Zapewnić jednak mogę, iż w mojém opowiadaniu nie opuściłem żadnego z ważnych szczegółów, które ten rękopism obejmował...“
I tak ciągnie daléj swą powieść:
„Nic im więcéj do czynienia nie zostawało tylko zatrzeć ślad do odszukania martwych zwłok, i tu w przerąbaną płonkę, na zmarzłym w pobliżu stawie zatopili.“
Podanie miejscowe przez wydawcę Maryi zachowane, twierdzi, ze się to wykonało na odnodze Bugu, blizko Jastrzębicy; w Dekrecie stoi Rekliniec. Nasz pisarz opowiada daléj, że niedaleko od miejsca, gdzie się to stało, i zwłoki Potockiéj zatopiono, był folwark należący do klucza krystynopolskiego. Na wiosnę Kossowski, ekonom tego folwarku, obchodząc bardzo rano obory i gumna, postrzegł między krą złamanych już lodów pływające ciało. Po zielonéj jedwabnéj spódniczce poznał, że było kobiece i domyślił się, że musiało być trupem utopionéj Potockiej. Za pomocą więc gumiennego wyciągnął na brzeg i uprzedzając przybycie ludzi pańszczyźnianych samowtór z gumiennym wykopał grób, w nim tajemnie zagrzebłszy zwłoki nieszczęśliwéj gwałtu ofiary, Otrzymał on dożywotnią gracyę. Dom Potockich opiekował się dziećmi jego, z których najstarszy syn ożeniony z R... Kolub... rządził potém dobrami Zofii Potockiéj i jéj małoletnich dzieci, a młodszy spełniał obowiązek kassyera w kluczu frościańskim.
Strona:PL Kraszewski - Starościna Bełzka.djvu/108
Ta strona została przepisana.