Jakim sposobem Komorowscy indult na ślub otrzymali, wydany przez ks. officyała M. Kochnowskiego, widzieliśmy wyżéj: list Komorowskich i Szczęsnego samego wymógł jego wydanie. W lutym już, (d. 4 r. 1771.) mamy pismo tegoż ks. M. Kochnowskiego officyała do proboszcza Ostrowskiego, kanonika łuckiego ks. Podhorodeńskiego, ściągnionego dla porady do Krystynopola, dowodzący jak wcześnie Potoccy zabiegali, aby nieważność ślubu i podchwycenie podstępne indultu dowieść. Ślub dawał ks. Dłużniewski, którego zaraz na rekollekcye do seminaryum wysłano, i kazano mu się starać o dyspensę ab irregularitate.
Wszystko to zabiegami wojewody wyrobione było, aby nieważność ślubu okazać.
Ks. Kochanowski[1] tak w liście swym mówi:
„Piszę sam do jw. wojewody kijowskiego i wpanu dobrodziejowi krótko donoszę circa praestitutionem famae proximi, że mnie odgłos nawet z Warszawy doszedł, jakoby za indultem moim p. wojewodzic miał wziąć ślub z jmp. Komorowską starościanką nowosielską. Dziwno mi, że mi się tego w Krystynopolu nie zwierzył, i że indult i siebie teraz, jeżeli tak stało, podał in cribram, a ja przepraszam jw. wojewodzica i pod sumieniem wyznaję, że nie na niego ten indult był wydany, ani się do parafii ostrowskiéj nie ściągał, jako się z pozwów potém i o kapcyę moją i de clandestinitate pokaże wkrótce.”
Już tedy sam officyał zeznawał za wczasu, że indult był nieważny, a małżeństwo nieprawne; można się do-
- ↑ Albo Kochnowski, jak dwukrotnie występuje w pierwszym akapicie.