Strona:PL Kraszewski - Starościna Bełzka.djvu/167

Ta strona została przepisana.

biednych panien, ale rzeczywiście indirecto w sprawie samego Potockiego, do p. Niegardowskiego sekretarza królewskiego i adwokata przy nuncyaturze przez jakiegoś Kupińskiego ze Lwowa. Znać z listu jurystę, sądzi i zna dobrze formy.
„Mości dobrodzieju, pisze, rozumiem, że classicum quid, jest sprawa między jw. starostą bełzkim, wojewodzicem kijowskim, a w-ną Komorowską starościanką nowosielską, w któréj co się stało post clandestinum matrimonium i to musi być wpd. dobrze wiadome, że ją ktoś (!) e domo parentum suripuit, ot że tedy w półroku podobno gdy gazety cudzoziemskie pisały, iż ta dama rapta e domo parentum, jakoby miała być lokowana w klasztorze wpp. Brygidek sokalskich, starosta nowosielski ojciec jéj pozwał te panny do sądu biskupiego, in sensum ut doceant, per quem abducta, et apud eas, cut intra aut extra monosterium locata, et per quem nam recepta ac ubi, nam ad praesens reperitur. Tak straszną lezyę z takiéj postpozycyi poczuły te panny, że same do jw. biskupa wówczas w dyecyzyi będącego do justyfikownnia się zjeżdżały, ale jw. biskup przez plenipotenta im stanąć, a do klasztoru wrócić się kazał. Otoż plenipotent ich na taką imposturosam et detracttoriam postpositionem mimo wiedzy i referencyi do pryncypałek, obtulit a se probationibus in objecto insimulativo et detractatorio, a przeto aktorat ich pro poenis instytuowany jw. staroście zawikłał (...), gdyż dekret nastąpił, aby ablatum per plenipotentem juramentum, sami principales wykonali, a dopiero aktorat ich rozelwowany będzie. Ot że tedy panny dowiedziawszy się o takiéj defensie plenipotenta i wypadłym z niéj dekrecie, zaniosły manifest przeciw niemu cum appellatione