Strona:PL Kraszewski - Starościna Bełzka.djvu/191

Ta strona została przepisana.

nieniem. Znane jest przysłowie jego, dobrze go malujące: — „Na wszystko jest sposób, prócz śmierci, bo na tę nie ma żadnego.“
Ten modus in rebus wskazuje, jak sprawy świata zwykł był sądzić ks. kanclerz.
Choć dochody miał bardzo wielkie, marnował je na życie wcale nie kapłańskie, tak, że po nim nic wcale nic zostało. Brata miał kasztelanem, ale resztki majętności zapisał Załuskiemu de Rivère, krewnemu biskupa, który go pierwszy dźwignął, i tém dał dowód serca i pamięci.
Zresztą stając w sprawie rozwodowéj za Komorowskimi, ks. Młodziejowski działał w takim duchu, w jakim późniéj wydał swój list pasterski przeciwko rozwodom, tak naówczas zagęszczonym.
Komorowscy główną podporę mieli w Młodziejowskim, i to tłómaczy gniew kasztelanowéj kamieńskiéj.
Zajęta wciąż familią, wziąwszy na siebie popieranie procesu rozwodowego, w téjże chwili od Józefa Potockiego, krajczego koronnego, nabywała ona dobra stanisławowskie, które jéj w grodzie warszawskim dnia 2 listopada za summę milion sto czterdzieści ośm tysięcy złotych rezygnowane zostały; przeznaczała je z razu podobno dla Jana Potockiego, generałowicza artylleryi.




XLI.

Na chwilę przerwiemy opowiadanie o procesie, od którego uwaga publiczna odwrócona została nierówno straszniejszym wypadkiem, bo napadem konfede-