Strona:PL Kraszewski - Starościna Bełzka.djvu/198

Ta strona została przepisana.

na Trzy Króle następnego roku. Wyczółkowski, który przybył do Warszawy dla attentowania, od 19 grudnia obiecywał sobie bawić jeszcze z pół roku...
Tymczasem, jakeśmy z listu kasztelanowéj kamieńskiéj widzieli, Komorowski udał się przez Młodziejowskiego i Antici’ego do Rzymu, zkąd d. 23 listopada 1771, przyszedł rozkaz podpisany przez kardynała de Rubcis do biskupa chełmskiego, aby sprawa ta do Rzymu została wyprawiona, z terminem miesięcznym dla Potockich do stawania.
Cios ten dla nich był wielki, nic spodziewali się go wcale, i z powyższego listu widać, jak go uczuli. Nota, którą podał Komorowski, bardzo umiarkowana zresztą, najlepszą zdaje nam sprawę z całego przebiegu interesu; jest ona z d. 23 listopada 1771 i brzmi następnie z włoskiego oryginału:
„Najświętszy Ojcze!
„Hr. Jakób Komorowski, szlachcic polski, pokornie proszący Świątobliwości Waszéj, z najgłębszém poszanowaniem, ośmiela się wyłożyć, że w obliczu Kościoła św. zawarte zostało małżeństwo miedzy hr. Gertrudą Komorowską, córką jego, i hr. Stanisławem Potockim, którzy z sobą żyli przez ciąg dwóch miesięcy w domu proszącego, i hr. Potocki, ojciec wzmiankowanego Stanisława, wysłał w tym czasie różnych ludzi zbrojnych, którzy siłą porwali wymienioną hr. Gertrudę z ojcowskiego domu, tak, że od dziesięciu miesięcy, jak się to stało, nie mógł się proszący dowiedzieć, dokąd przeniesiona została, i dotąd wynaleźć jej nie mógł.
„Po tak straszliwéj napaści, wzmiankowany hr. Potocki stawał przed konsystorzem chełmskim, w dni kilka wymógł na nim wyrok, którym małżeństwo zo-