rem jadąc, przed południem stanęliśmy Bogu dzięki tak zdrowi, jak nigdy zdrowi być nie mogliśmy, a że jeszcze nie wiemy dokąd się ztąd obrócimy, przez przyszłą pocztę jwp. donieść nie zaniedbamy. Zostaję z upadnieniem do nóg pańskich.
Kt. W.“
Gdy Szczęsny daléj spokojnie swoją podróż odprawia, stary wojewoda, który najprzód ze zgryzoty na febrę był zachorzał, potém kilkakrotnie katary cierpiał i kaszle i wychodził z nich zawsze, po krótkiéj chorobie zmarł prawie nagle dnia 22 października 1772 w Krystynopolu.
Choć domyślać się bardzo można, że interes z Komorowskimi mógł mu życie ukrócić, bo się co chwila obawiał, żeby z jakichś poszlak o śmierci Gertrudy się nie dowiedziano i do odpowiedzialności go nie pociągniono, nikt jednak nie wzmiankuje ze współczesnych ani o ostatnich jego chwilach, ani o towarzyszących zgonowi okolicznościach. Głucho o tém nawet w korrespondencyach familijnych.
Na chwilę przed śmiercią wojewody, za granicą chodziły wieści, że on i Mniszech generał wielkopolski mieli jechać do konfederacyi z jakąś propozycyą układów; ale plotka ta pochodząca z Paryża, nie miała najmniejszego prawdopodobieństwa w Polsce, gdzie choć znano usposobienia wojewody kijowskiego i Mniszcha, do takiego kroku zdolnymi ich nie uzna-