Strona:PL Kraszewski - Starościna Bełzka.djvu/280

Ta strona została przepisana.

koniuszego i ludzi do téj używanych podróży, pierwszemu utratą łaski i służby, drugim zaś ciężką pogroził karą, jeśliby ważyli się tę sobie tylko wiadomą rozgłaszać okoliczność, ani zaś wimp. staroście zabronił podobnych daléj powtarzać kroków, ani pomienionym ludziom zakazał być mu posłusznymi, wnosić sobie pozornie mogłem w zaufaniu poprzedzoném wimp. starosty upewnieniem, iż lubo jwimp. wojewoda poznawał skłonność syna swego, uznając jednak za niezdrożną, zdał się zezwalać na dopełnienie onéj skutkiem, a szczególnie z jakiéjś wiadoméj sobie przyczyny chciał ją mieć do czasu utajoną. W takiém przeświadczeniu ustawicznie widząc dowody gruntownéj i pozoru odmiany niemającéj stateczności serca wimp. starosty, wzajemną oraz z córki mojéj wyrozumiawszy dla niego przychylność, oddać mu ją w stan święty małżeński przyobiecałem.
„Daléj za poprzedzeniem zaręczyn i wydanym od imć księdza offieyała chełmskiego wspólnie (jako list imci p. starosty pełny najżywszych do zadość uczynienia pobudek wyświadczy) żądanym indultem, po wyjściu niedziel kilku w przytomności własnego parocha ze wszelką przyzwoitością ślub został dopełniony. Niech tu każdy wolną od poprzedzenia (uprzedzenia) zastanowiwszy się myślą, po rozważeniu wszystkich pomienionych okoliczności rozsadzi, czyli rodziców dzieci własne prawem przyrodzoném kochających, a przeto o ich uszczęśliwienie przyzwoitą usilnością starać się zwykłych, pierwiastkowe mniejsze trudności, jakie się często zdarzać nie przestają, zrażać powinny od zezwolenia na złączenie serc czystą i trwałą spojonych przychylnością, zwłaszcza gdy równość urodzenia i wszelkich w ojczyźnie zaszczytów, dojrzałość