ilość rac à la ferte, szmermelów, bukiet à la girandola, kaskad i t. p. W ostatku ogromne zabłysło:
wśród błękitnych ogniów, znowu Opatrzność nad niém, a wkoło kaskady, bukiety, fontanny, girandole, ogniotryski à la ronde.
Wiele się tak pieniędzy wyrzuciło z ogniami na tém weselu, wiele spaliło prochu, wiele wypiło wina; ale wojewoda po książęcemu, po królewsku, jak mówiono, wystąpił; gadała o tém cała Polska i gazetki latały po kraju.
Miarkujmyż z téj próby, jak magnat ten wysoko musiał się nosić, gdy z ręką córki drożył się dla syna pierwszego wówczas i wszechmocnego ministra; gdzie musiał myślą sięgać i jak daleko dla syna i jedynego po sobie następcy! Wszystko, co go otaczało, malało i drobniało w oczach jego, w obec własnéj wielkości. Jedna jeszcze korona, któréj nad cyframi nowożeńców nie zapomniano umieścić, mogła pragnienie wojewody uspokoić i zdawać się godną zabiegów, należnym wieńcem dla jego posiwiałéj skroni... ale korona ta stała się niepodobieństwem!
Jedynym synem pana wojewody kijowskiego był Stanisław Szczęsny, który jako jedynak, przyszły dziedzic ogromnéj fortuny ojcowskiéj i spadkobierca sławnego imienia Potockich, wychował się pieszczotliwie, troskliwie, starannie, otoczony pilnością największą, ale wcześnie został to dogadzaniem, to nieustan-