Jakób nasz, syn Michała Komorowskiego, łowczego buskiego, dziedzica na Suszni i Niestanicach, o którym Niesiecki wzmiankuje, „że był człowiekiem godnym i z młodszych lat rycersko traktował, dawszy niemałe dowody mężnego serca w różnych okazyach,“ urodził się z Barbary Łopackiéj, podstolanki ciechanowskiéj, herbu Lubicz. Za czasów Niesieckiego w szkołach jeszcze zostawał.
Zdaje się, że późniejszym jego losem zajął się stryj prymas, i jego protekcyi, a potém ożenieniu i kolligacyom pozyskanym przez nie, winien był Jakób łaski królewskie, które nań spływały. W r. 1759, d. 29 sierpnia (Sigillaty 28 — 224), mianowano go łowczym lubaczewskim. Już z tym tytułem przebywać musiał w W. Polsce przy stryju prymasie, który mu dopomógł do bogatego dosyć ożenienia z Antoniną Pawłowską, jedyną dziedziczką dóbr Wymyślonki, Werbny, Zębówki i t. d. Stać się to musiało wspólnemi zabiegi prymasa i wpływem stryja rodzonego panny, księdza Józefa z Werbna Pawłowskiego biskupa niocheńskiego, archidyakona pszczańskiego, officyała generalnego poznańskiego.
W r. 1752 spisana intercyza przedślubna, ciekawy zkadinąd pomnik, da nam lepiéj poznać stan przyszłych rodziców Gertrudy, a przywieść ją témbardziéj tu należy, gdyż wyraźnie służyła za wzór do intercyzy Stanisława Szczęsnego...
(Obligat 62-437).
„Między WW. Ichmościami pany Michałem Pawłowskim, niegdy JWJMPana Adama Pawłowskiego, kasztelana biechowskiego z niegdy Jej Mością panią Franciszką z Trąbczyńskich małżonką spłodzonym synem, i Jej Mością panną Maryanną z Gozdzkich
Strona:PL Kraszewski - Starościna Bełzka.djvu/58
Ta strona została przepisana.