Ta strona została przepisana.
KSIĄŻĘ.
Posłuchajcie, Szczuka mi dał pięć tysięcy dukatów gotówką i puściłem mu trzy wsie w Słuczczyźnie zastawą. Czego to goły nie zrobi?... Musiałem ślub dać w dodatku.
CHORĄŻY.
Bez mojego zezwolenia!
KSIĄŻĘ.
Ja rachowałem na to, że ty Radziwiłła gubić nie zechcesz. (ściska go.) Nie gub Radziwiłła, oni się kochają... i my z sobą kochać się musimy.
SCENA XII.
CIŻ. — BASIA ze SZCZUKĄ trzymając się za ręce wchodzą, za niemi kilku dworzan Księcia, klękają przed ojcem i Księciem stojącemi razem.
KSIĄŻĘ.
A co? trzeba, panie kochanku, pobłogosławić, bo się gotowi obejść i bez naszego błogosławieństwa.
CHORĄŻY.
Basiu droga!
(ściska ją i błogosławi).
SZCZUKA.
Przebacz, ojcze!
CHORĄŻY.
Radziwiłłowi się oprzéć trudno...