ojcowie w swojéj atmosferze wyżyć mogli. Jego zamiłowanie teraźniejszości, przeszłości pogarda, rozciąga się nawet do sposobu obcowania z ludźmi. Ujrzysz go w towarzystwie starszych, uczeńszych, zasłużeńszych, zuchwałym, dumnym, pewnym siebie — poufały z ojcem, klepie go po ramieniu i zowie po imieniu, z matką rozprawia o swoich miłostkach, ze staréj babki nielitościwie się śmieje. Unika wzgardliwie towarzystw niestosownych dla niego, jak powiada, a wistocie niewygodnych mu tylko — z kobietami obchodzi się poufale aż do zuchwalstwa, aż do niegrzeczności; stara się je podnieść (tak to zowie) do siebie i wmówić w nie, że powinny przejąć całkiem inne à la hauteur du siècle obyczaje, obyczaje, które, niestety, nie dziś się urodziły i nie dziś tylko oznaczały zepsucie.
Człowiek ten ma to przynajmniéj za sobą, że oszalały, obłąkany, jest szczerym — że grzeszy w przekonaniu, iż idzie najprostszą drogą. On wierzy istotnie w swojego Boga postępu gotów ochrzypnąć, dowodząc supremacyi wieku XIX nad osiemnaście poprzedzających (nie licząc już od stworzenia świata). Nie zbywa on dyskusyi milczeniem, wzgardą, przyjmuje ją i z zapałem walczy (językiem), więcéj głusząc swym krzykiem, niż przekonywając dowodami. Zapalony stronnik równości, wspólności, ubolewając nad nierównym podziałem dóbr ziemskich, który uważa za rzecz nie z natury ludzkiéj, ale z natury instytucyj wynikłą, stara się jednak o dobry byt materyalny dla siebie bardzo pracowicie i skrzętnie.
Wspólne bowiem wszystkim ludziom podobno naszych czasów to staranie o dobry byt materyalny, ta rehabilitacya ciała, nad którą (nie przyznając się jeszcze do niéj, wypierając się swojego materyalizmu) pracują. Dla tych ludzi, religia nasza jakież może miéć zastosowanie praktyczne, jak się mają w niéj utrzymać i nią kierować — religia, któréj zasadą pierwszą jest zwyciężenie, podbicie materyi — życiem ich ubóstwionéj prawie. Malo jest takich (jeśli są nawet?), coby się zaparli przyjemności życia i zdolni byli poświęcić je, nie już, jak dawniéj bywało, dusznemu wydoskonaleniu, poskromieniu żądz ciała, ale nawet realizacyi swych teoryj, propagandzie swych zasad. Wiara synów XIX wieku jest wiarą bez apostołów i męczenników; siedząc u ciepłego komina, rzucają nowatorowie pismami, narażając się co najwięcéj na srogą chłostę recenzyi. Ale wróćmy do naszego typu.
Młodszy syn wieku ma pospolicie od dwudziestu kilku do trzydziestu lat, chodzi z brodą, wąsami, z cygarem w ustach, często w okularach, zawsze z laską, ubiera się bardzo starannie. W domu jego znajdziesz wszystkie wymysły confortable angielskiego,
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/100
Ta strona została skorygowana.
79
SYNOWIE WIEKU.