Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/104

Ta strona została skorygowana.
83
SYNOWIE WIEKU.

stusa mogła potrzebować jak suknia nowego kroju, do smaku wieku zastosowanego.
Neokatolik, koniec końców, nie wié, czego chce, nie wié, dokąd i po co idzie, cała rzecz, że w nim, jak woda z oliwą, kłócą się nieustannie dwie idee, że nie jest ani sercem całém za wiarą, ani głową za wiekiem całą; że nie może ani szczerze wierzyć, ani śmiało wyznać się panteistą, ani odważnie nazwać heretykiem, bo w swéj niewiadomości, nie zna, że nauka Chrystusa niepożyta i niezmienna, tylu już herezyom dała wątek, iż nowéj bez ojca w przeszłości znaléść i wymyślić niepodobna.



V.

Oto jest starsza córka wieku, kobieta, która pojęła swój czas niczém inném, tylko epoką harmonijnéj swobody, emancypacyi bez granic, na korzyść namiętności rehabilitowanych i poetyzowanych. Jakaż bowiem najbrzydsza namiętność nie miała dziś panegirysty, jaki kaprys niewyekskuzowany i nieuszlachetniony pozostał? Poeci i romansopisarze dzisiejsi opiewali wszystko, co nie było warte pieśni i poetyckiego ustroju — to pochlebiło jéj gorącéj żądzy uczucia i użycia wszystkiego bez braku, przyjęła swój wiek z otwartemi rękoma, dlatego, że ją mógł uwolnić od wszelkich obowiązków, pochlebiał wszystkim słabościom, oswobadzał od przymusu i puścił cugle wyuzdanéj myśli, wszelkie złe czyniąc przez to heroiczném i wielkiém. Patrzcie, jak śmiało i bezczelnie patrzy na świat, który jéj się otworzył, jak podniosła głowę w górę, jak nauczyła się nigdy oczów nie spuszczać, nigdy lica nie zrumienić. Jak silna, jak odważna, jak litościwie na niewiasty inne pogląda?
Poznasz ją wśród tysiąca innych. W ubiorze jéj z błyskotkami, zdobiącemi ją jak kobietę, mieszają się właściwe mężczyznom części ubioru. Włosy jéj krótkie spływają na ramiona, chustka niedbale okręcona na szyi, cygaro w ustach, pejcz w ręku, długa na niéj amazonka, kapelusz okrągły na głowie. Wraca z przechadzki, idzie na męskie śniadanie. Biedna obłąkana — jest-że emancypacyą to, co ty tak nazywasz? Wyrwanie cię obowiązkom najświętszym, najpiękniejszemu powołaniu, odebranie ci twojego charakteru wybitnego, twojéj misyi zbawczéj? Jest-że to emancypacyą narzucenie nałogów, obyczajów zepsutéj połowy ludzi? Jest-że emancypacyą wdrożenie się w złe, starcie świętéj powłoki wstydu, skromności, słodyczy? Jest-że emancypacyą przenaturzenie,