Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/123

Ta strona została skorygowana.
102
J. I. KRASZEWSKI.

Cekrops uprawnił u Ateńczyków monogamią, oddawna będącą we zwyczaju; prawo jego wszakże straciło było władzę, gdy Solon zadał mu cios ostatni, dozwalając kobiecie bezpłodnéj przenieść się w łoże, coby ją uczyniło matką. Dozwolone było utrzymywanie nałożnic, zamiast jednéj, wolno już było wziąć dwie żony prawe. Zdawało się prawodawcy, że położy tamę zepsuciu, gdy ogłosi bezczesnym tego, kto trzeci zawrze związek. Sokrates był jednym z pierwszych Ateńczyków, który korzystał z prawa powtórnego ożenienia (Dyogenes-Laercyusz).
W Atenach mąż miał prawo dania rozwodu żonie, ale sądownictwo o słuszności powodów rozłączenia sądziło. Mąż przychodził przed archonta i wykładał mu przyczyny, dla których rozwieść się pragnął, sędzia zawoływał żony, usiłował ich pogodzić, lub upoważniał do rozwodu. Rozłączenie odbywało się przy świadkach. Wkrótce pozwolenie rozwiedzenia się przeszło jak zwykle w rozpustę; Perykles oddał swą żonę obcemu, jak się wyraża naiwnie Plutarch, — bo ją nie bardzo miłował, a wielce kochał Aspazyą.
Solon, nie dość, że upoważnił poligamią i rozwód, ale swobodę umów małżeńskich ścieśnił urządzeniem postanawiającém, by dziedziczka jedyna dóbr ojcowskich lub sierota bez mienia zaślubiły najbliższego krewnego. A że tym sposobem los paść mógł na starca niedołężnego, prawodawca przepisał, by wybór dziedziczki sieroty padł na takiego, coby zdolen był uczynić ją matką. Prawo to niedorzeczne, niemoralne i polityczne raczéj niż społeczne, nie prowadziło, do czego służyć chciało, wiodło tylko do większego zepsucia; kobiety nieraz cnotliwsze niż prawo, aby nie były zmuszane skalać się, udawały brzemienność i cudze przybierały dzieci.
Prawa małżonków w Atenach były niezmierne. Umierający mąż miał prawo rozporządzać żoną jak sprzętem i pozostałością po sobie. Ojciec Demostenesa zapisał swoję żonę i majętność Afobusowi, który wziął pieniądze, a kobiety nie przyjął; co było powodem pięknego mówcy zwycięstwa. Demostenes także przemawia znowu w obronie wyzwoleńca Formiona, który po umierającym swym panu otrzymał w spadku ogromne wyposażenie, wdowę i wolność.
Władza rodzicielska nie mniéj była nieograniczoną. Dochodziła ona do prawa życia i śmierci; matka nawet miała sobie udzieloną władzę zabicia tego, komu dała życie. Co się tyczy prawa sprzedaży, Solon dozwalał go tylko, gdy córka uwieść się dała. Ojciec, który miał moc sprzedać dziecię, nie miał władzy przebaczyć mu, jeśli go obraziło (Meursius). Prawo najściśléj i obowiązki i nale-