Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/146

Ta strona została skorygowana.
125
RODZINA.

żdym kramiku perukarza, znajdziesz Regulów i Cyncynatów. Społeczność francuska cierpi za swe skalanie w szałach Robespierra i Marata, jak pogańska społeczność cierpiała w krwawych orgiach i wściekłych zapamiętaniach Kaliguli i Kommoda. Podobieństwo uderzające, niczego nie braknie, nawet apoteozy krwichciwych półbogów Konwencyi. Wszakże po śmierci Marata, w jednéj z Chrystusem łączą go modlitwie!“
To, co autor mówi o dziewiętnastym wieku, nie widzimy potrzeby powtarzać za nim, dla wielu przyczyn. Nie możemy z naszego stanowiska wyrzec sumiennego sądu o czasie, w którym żyjemy, możemy go malować, nie potrafimy osądzić. Dzieje to wreszcie nieskończone, nić ich nie przerwana, wynikłości niezupełne, zakończenie zakryte. Każdy z nas zna dobrze historyą swojego czasu i jest drobnym aktorem w tym sturamiennym dramacie. Autor téż, obyczajem francuskim całkiem, pisząc o XVIII i XIX wieku, swój tylko kraj, niby jądro cywilizacyi i ognisko historyi, szczególniéj ma na celu; nie zastanawia się nad innemi i tu chcąc jego pracę uzupełnić, wypadałoby nowemi zbogacić ją poszukiwaniami. Począwszy od XVIII wieku Anglia, Niemcy, północno-wschód Europy do dziejów społeczeństwa i rodziny dostarczyłyby ciekawych materyałów. Mniéj tu może głośnych wypadków, ale w obyczajach i prawodawstwie, w reformach, pełno znaczących faktów. Rewolucya francuska, na nowym gruncie przesadzona, nowemi barwami się odznacza, każdy lud po swojemu ją przerabia. Ciekawe zaprawdę studyum! Oddziaływanie przeciwko ekscesom rewolucyi francuskiéj, nowe idee, które posunięcie zasad jéj do ostateczności wywołało, wszystko to zajmujący tworzy obraz. Wostatku najbliższe nas lata z milionem utopij, ze swą gorączkową żądzą zreformowania świata w jednéj godzinie podług wymarzonego wzoru, i dzisiejszy okres, w którym Francya oddziaływa we wnętrznościach swych przeciwko wczorajszym marzeniom, usiłując wnijść na drogę powolnego i stopniowego postępu, mogłyby same dostarczyć obfitego materyału, na wielkie i ciekawe dzieło. Autor zaledwie mógł dotknąć zlekka wszystkiego, co się tu nastręczało.
Wystawia on naprzód Napoleona, jako wskrzesiciela społeczeństwa we Francyi; przywodzi prawa jego, tyczące się budowy rodziny, małżeństwa, rozwodów, separacyi, władzy rodziców i obowiązków wzajemnych ich i dzieci; zastanawia się nad kodeksem jego i ustawami, które wynikły z rewolucyi, ale w granicach słusznéj reformy utrzymane zostały. Następnie wytyka, co uczyniła na tém polu Restauracya, która skasowała rozwody, i jak pozostałe szczątki wolterystów usiłowały działać przeciwko duchowi