stawia się Teterów w ramach brzegów, najeżonych skałami, z Żytomierzem w głębi obrazu. Cała ziemia ponad urwiskami zasypana jest bryłami głazów ogromnych, widocznie obalonych z góry, zsuniętych i kszałtujących w jedném miejscu cypel, wchodzący w rzekę, którą gdzieniegdzie przecinają i marszczą kamienie podwodne. Nad samą wodą pełno wierzb, bujno rosnących, kaliny, kloników zwanych tatarskiemi i różnych krzewów, które gałęzie swe zwieszają od brzegów.
Teterów tu jest może najwspanialszy, ale i daléj przepływając lasy Cudnowskie, w Korosteszowie, także i innych miejscach pełen jest wdzięku, który mu skały i lasy nadają.
W tym rodzaju są niektóre okolice nad Słuczą i Hniłopiatem, mianowicie w Szumsku.
Dla mieszkańców Żytomierza wszędzie te brzegi rzeki domowéj zastępują ogród i wabią na przechadzkę, nieszczęściem codzień siekiera cywilizacyjna i młot kamieniarzy nadwerężają fizyonomię, któréj popsucia żaden w świecie porządek nie nagrodzi.
Z drugiéj strony, po za cmentarzem, nad drogą szosowaną, jest o parę wiorst od miasta na gościńcu ku Nowogrodowi Wołyńskiemu, w bardzo piękném położeniu, folwarczek, Topolką nazwany, z ogrodem, domkiem, parkiem do spaceru i domem dla gości. Tu także położenie miejsca nad rzeczką, wśród wzgórzów, drzewa, cień i widoki zwabiają przechadzających się i latem liczne bywają zgromadzenia. Dokoła otoczona lasami, u podnóża gór, nad rzeczułką położona Topolka ma w sobie coś niezmiernie miłego.
Porozrzucane tu domki, młynki, fabryczki, przepyszny most wzniesiony wysoko, czynią z niéj pejzaż, w pewnych dnia porach i oświeceniu zachwycający... Jeszcze ku Staniszówce jadąc brzegiem Teterowa, już spłaszczonym i piaskami okrytym, dosyć piękne mamy widoki, za to ku Wilskowi płaszczyzna pospolita, która za Sokołową górą grozi Polesiem zwyczajném.
Otóż nie pełny i szybko narysowany obraz naszego miasteczka, o którém-by więcéj napisać można, gdyby się nie lękało drażliwéj miłości własnéj ludzi, do występowania publicznego nie przywykłych.