Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/217

Ta strona została skorygowana.
196
J. I. KRASZEWSKI.

dopełniać się będzie. Zdawać więc będziemy sprawę ile możności ze stanu polityki, nauk, sztuki, przemysłu, rolnictwa i handlu, w miarę jak one w życiu objawiać się będą, starając się, by sędziami byli ludzie specyalni i zdrowym odznaczający się poglądem. Krytyka literacka i naukowa, gdy do niéj przedmiotu dostarczy życie, ważne miejsce w piśmie będzie zajmowzć, ale oprzemy ją na już wyrażonych zasadach, zamykając oczy na ludzi, pilnując rozwoju myśli, bez względu na indywidua. Wszelka dyskusya i polemika, w granicach przyzwoitości zamknięta, zawsze miéć będzie otwarte karty pisma naszego, którego cechą chcemy miéć jak największą bezstronność.
Wolimy zresztą, by czynem i rzeczą dowieść dobréj wiary, czystości chęci i zamiarów naszych, niżeli długo o nich rozprawiać, a ufni w pomoc bożą, rozpoczynamy pracę nową w przekonaniu, że dobre chęci i gotowość do ofiary zastąpią sił niedostatek.


II.

Codziennie się przekonywamy, że w wielu rzeczach trudno być od razu przez ogół pojętym, szczególniéj gdy myśl nasza nie rzucając się w ostateczność, szuka środka, by znaleźć prawdę.
Najnieszczęśliwsi są właśnie ci, co sumiennie goniąc za nią, nie mogą przybrać wyłącznéj barwy, mają swą własną i przekonania swego nie chcą żadnemu poświęcić stronnictwu, stoją odrębnie oddzieleni wśród nieprzyjacielskich obozów.
Naówczas z obu stron ciskają na nich strzały bojujący, odstępują jedni i drudzy, i ofiara dla świętéj cierpiąc prawdy, poświęcać się musi na obojętne stanowisko lub wyrzuty przewrotności i zmiennictwa.
Niemałéj często potrzeba odwagi, aby prawdę najprostszą wypowiedziéć i mężnie się przy niéj utrzymać, ale że zmuszeni jesteśmy mówić to pro domo sua, trudno się nad tém szeroko rozwodzić.
Więc parę słów tylko pozwólcie mi powiedziéć o starych już i zapomnianych, ale dotąd fałszywie pojmowanych Chorobach wieku. Wystąpiliśmy w nich przeciwko materyalizmowi czasu, wyłącznemu zaprzątnieniu zbogaceniem, przeciwko kosmopolityzmowi wreszcie, który z tych usiłowań źle pokierowanych, wyrodzić się musi.