Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/285

Ta strona została skorygowana.
264
J. I. KRASZEWSKI.


IX.

Ogłoszenie nowego konkursu na dzieło dramatyczne zmusza nas powiedziéć kilka słów o konkursach wogólności i wpływie, jaki one wywrzéć mogą na piśmiennictwo. Nikt nie wątpi, zdaje mi się, że tego rodzaju nagrody pobudzają do tworzenia, są bodźcem dla piszących, rodzą zajęcie w czytelnikach, zwracają oczy na literaturę, słowem, że wpływ ich w ogólności musi być zbawienny. Takby przynajmniéj wnosić należało z tego, że we wszystkich ważniejszych zadaniach, akademie, instytuta, stowarzyszenia, ogłaszają nagrody i stale je rozdają od bardzo dawnych czasów, trwając w przekonaniu, że to się na coś przydało. Jednakże, nie zaprzeczając bynajmniéj doświadczeniem wieków zdobytemu pewnikowi, pozwolim tu sobie zrobić uwagę, że żadne jeszcze monumentalne, wielkie dzieło, z konkursu nie wyrosło. Dają one zwykle życie bardzo przyzwoitym, uczciwym, miłym, szlachetnym wierszom i prozie, ale nie przypominam sobie, żeby z nich arcydzieło jakie urodzić się miało. I tak być musi zresztą; arcydzieła rodzą się w innych warunkach, nie na termin i nie na zakaz, ale z nieprzepartéj potrzeby ducha, z porywającego natchnienia, z téj konieczności wyrzucenia swéj myśli, któréj gorące uczucie daje zarazem piękną i właściwą naturze formę.
Trzeba więc odrazu wiedziéć, czego możliwe jest oczekiwać po konkursie; im bardziéj przedmiot do traktowania jest określony, im ciaśniejsze i dobitniéj oznaczone są granice jego, tém mniéj nadziei, żeby zadanie w sposób szczęśliwy rozwiązać się miało.
Jeżeli zresztą zadanie konkursowe jest pracą potrzebującą więcéj trudu, poszukiwań, obmyślenia i rozwagi, niż zapału i natchnienia, natenczas ono prawdopodobnie może trafić na człowieka, który sumiennie uczyni mu zadość środkami, będącemi zawsze na zawołanie jego, bo takiemi są, albo być powinny, praca, poszukiwanie, rozwaga.
Inaczéj się ma, gdy konkurs chce dzieła poezyi, oznaczając jego przedmiot, i mówi, bądź Wpan natchnionym przed 1 marca, tém albo owém. Tu już niepodobieństwo, aby nietylko za trzysta rubli, ale za trzy tysiące kupić można było sobie zapał, ogień, natchnienie i zamiłowanie jakiegoś przedmiotu.
Do konkursu więc wezmą się tylko ludzie zręczni, sprytni, zawsze gotowi z odą na wszelki przedmiot, z rymami ku wszelkiéj chwale, z zapałem, jakiego kto żąda gatunku i donośności. Trafi się nawet, że wiersze będą dobre, że poezya, na którą dziś są doskonałe recepty, będzie miała pozór prawdziwéj, że nawet gorączkę