wienia tego, co się nigdy narzucać nie powinno, postęp istotny idei nie mógł być wielki.
Niemieckie téż uciemiężenie splątało z nawróceniem okowę niewoli, i nie przyjęła się wiara tak prędko, tak skutecznie, jakby w innych mogła warunkach, choć stan kraju i usposobienie narodu, jak widzieliśmy, bynajmniéj nie były jéj przeciwne. W pojęciach przedchrześcijańskich Polski było jakby przeczucie prawdy, która teraz przychodziła w całym blasku i majestacie, ale ją wiedli nie apostołowie, a mocarze ziemscy, i to jéj przyjęcie utrudniało.
Walka więc między chrześcijaństwem a ideą pogańską, siłą przedsięwzięta, nie mogła być płodną, ani czeskie apostolstwo skuteczném, gdyż Czechy jeszcze same nawróconemi nie były tak szczerze i całkowicie, by swojego światła szczodrze udzielić nam mogły; świadkiem historya św. Wojciecha.
Przez Czechów jednakże i duchowieństwo ich najwięcéj za Mieczysława uczyniono dla rozpoczęcia nawrócenia ludu, który odpadał po chrzcie, nie pojmował jeszcze dobrze, czego odeń chciano, postów nie zachowywał, a wzdragał się od ołtarza, bojąc się w nim uciemiężenia i niewoli niemieckiéj.
Jak nic nagle w dziejach prócz zniszczenia się nie spełnia, tak i tu ruch i postęp powolne być musiały. Wyższe nawet społeczeństwa klasy nie więcéj miały oświaty od ludu, i nie dzielił ich od niego tak dalece obyczaj, ale więcéj już miały cywilizacyi i ogłady zewnętrznéj, bo wpływ duchowieństwa na nie był ciągły, był słowem żywém potężny. Panowanie Mieczysława i jego następców zbyt mało po sobie zostawiło pomników, któreby nam do ocenienia postępu uczynionego posłużyć mogły.
Widzimy atoli za Bolesława Chrobrego mnogie dowody urządzeń krajowych, któreby bez towarzyszącego im w innych sferach porządku i ładu istniéć nie mogły. Wojsko samo, jego porządek i siła, rycerstwo mu przodkujące, każą się domyślać, że kraj już w nowy, chrześcijański organizm przechodził. Przyjęcie Ottona w Polsce u grobu św. Wojciecha, z przepychem i popisem bogactwa, o których Gallus opowiada, świadczą także o pewnym stopniu wykształcenia, który z dostatkiem się łączy i użycie jego czyni niezbędną potrzebą. Te lamy, kobierce, łańcuchy, złote naczynia, drogie suknie, nie mogły przyjść, nie niosąc z sobą idei sztuki, nie nadając pewnéj godności tym, co je nosili. Handel wreszcie, który je dostawiał, wojna, co je zdobywała, były także posługaczami oświaty i cywilizacyi.
Odwiedziny Ottona w Gnieźnie, przyjaźń jego z naszym Bolesławem, są oznaką zarazem, że Polska ówczesna wierzyła, iż
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/330
Ta strona została skorygowana.
309
ODCZYTY O CYWILIZACYI W POLSCE.