było, albowiem za Bolesława czasów wszyscy rycerze i niewiasty dworskie, kosztowne materye, zamiast lnianych lub wełnianych sukien używali... a drogich futer na tym dworze bez pokryć bogatych i złotych bramowań nie noszono. A złoto w owe lata było pospolite jako srebro u wszystkich.
„Srebro zaś jako najlichsza rzecz ledwie się ceniło.
„Na jego chwałę, moc i bogactwa patrząc, cesarz rzymski wielbiąc je, wyrzekł:
„— Na koronę mą cesarską! więcéj tu widzę, niżelim mógł słyszéć. I za poradą swych panów, przedewszystkiém dodał: Nie godzi się, by mąż taki jako jeden z pospolitych książąt, książęciem się lub hrabią zwał: wart, aby na królewski tron chwalebny koroną ozdobny był wzniesion.
„I wziąwszy cesarską koronę z głowy swéj, na głowę Bolesława jako oznakę, włożył.
„A za chorągiew zwycięską, gwóźdź mu z krzyża Pańskiego, z włócznią św. Maurycego w darze ofiarował.
„Za co mu Bolesław św. Wojciecha rękę dał w zamian.
„I taką się naówczas miłością związali, że cesarz go bratem i współrządcą cesarstwa naznaczył i ludu rzymskiego przyjacielem i towarzyszem nazwał. A oprócz tego, z duchownego zwierzchnictwa, co do cesarstwa w Polsce należało, lub w ziemiach podbitych i podbijanych, sam za się i za swych następców odstąpił.
„Układ ten papież Sylwester Ś. kościoła rzymskiego przywilejem utwierdził.
„Tak więc Bolesław na królestwo przez cesarza chwalebnie podniesion, wspaniale gościnność swą dlań okazał.
„I w ciągu trzech dni swéj koronacyi ucztę wydał cesarską i królewską.
„A dnia każdego naczynie wszelkie i sprzęty zmieniano.
„I coraz nowe a coraz kosztowniejcze podawano.
„A po skończeniu uczt, podczaszym i podkomorzym naczynia złote i srebrne, bo tam wcale drewnianych nie było, puhary, czasze, misy i rogi ze stołów wszystkich przez trzy dni zebrać kazał, i cesarzowi, nie jako dar książęcy, ale dla uczczenia go ofiarował.
„A podkomorzy zaś sukna rozesłane i zasłony i kobierce i wszelkie nakrycia, obrusy, ręczniki, co tylko było używane, zgromadzić polecił i przenieść do pokojów cesarskich.
„Nadto różne inne ofiarował naczynia i srebrne i złote, różnéj roboty, sukno różnéj barwy, ozdoby nieznanego rodzaju, kamienie drogie, a tego tyle i tak wspaniałych złożył, że cesarz dary te za cuda poczytywał.
„I książąt jego równie wspaniale obdarzył, tak, że z przyjaznych,
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/357
Ta strona została skorygowana.
336
J. I. KRASZEWSKI.