stanu, i nauki i kapłaństwa i świętości się dobił w wieku, gdy do tego wszystkiego nieszlacheckiego stanu ludziom z chaty trudno dojść było. W późniejszym już nieco wieku duchownemu się stanowi poświęcił, w Paryżu skończywszy teologiczne nauki, i był proboszczem u Panny Maryi w Sandomierzu. Stąd obrany przez kapitułę na biskupstwo krakowskie w r. 1208, ale go usposobienie świątobliwe ciągnęło z téj stolicy do cichéj celi klasztornéj. Zrazu zajął się był biskupstwem gorliwie, poświęcał kościoły, podnosił upadłe dobra biskupie, rządem czynnym z pustek w zaludnione osady je przemienił... gdy przypadek zwrócił go znowu na drogę. Piorun w 1218 r. uderzył kościół katedralny krakowski, a wypadek ten takie na jego umyśle uczynił wrażenie, że ten znak boży poczytując za przestrogę, oddawszy, co miał na podniesienie z gruzów kościoła, sam do cystersów do Jędrzejowa się udał. Poczęści téż może niechęć podwładnego mu duchowieństwa była do tego przyczyną. W potrzebach kraju, gdy szło o uchwalenie podatków od duchownych, zezwalał zawsze, by one i ten stan uprzywilejowany dotykały. Stąd oburzenie księży i w końcu zrzeczenie się biskupstwa nastąpić miało, nie bez oporu jednak duchowieństwa i Leszka Białego, który człowieka ocenić umiał. Tu on wśród obcych, cudzoziemców, bo w Jędrzejowie sami byli Francuzi, pięć lat spędził na praktykach religijnych i zmarł 1223 r. Bardzo nie rychło, bo w czterysta lat późniéj w poczet błogosławionych policzony został. Kronika Kadłubka ma być owocem młodszych lat jego, ale w niéj znać wielkiego cnotą męża i wielkiego dziejopisarza.
Wielka jest różnica między tém, co Kadłubek ułożył z cudzego, a co sam napisał w czwartéj księdze kroniki, która mimo zagmatwania stylu, popsutego przez szkolarzy komentatorów, jest dziełem znakomitém, świadczącém o niepospolitych zdolnościach dziejopisarskich świętego naszego kronikarza. Jest to więcéj niż kronika, jest to historya opowiedziana w sposób dowodzący głębokiéj przenikliwości, wyższego spraw ludzkich pojęcia. Słusznie bardzo Wiszniewski dowodzi, że Kadłubek zepsuty został przez przepisywaczów i komentatorów, a zresztą łacina, któréj używał, nie jego, lecz wieku była winą. Przez tę szatę grubą i ciężką, przeniknąwszy jednak w głąb’ do treści, trudno nie uznać zalet Kadłubka. Opis szczególniéj panowania Mieczysława Starego, stan kraju za rządów jego srogich, ucisk ludu, charakter księcia, jego chytrość, odmalowane są z wielką umiejętnością i trafnością.
Nie możemy się powstrzymać, abyśmy tu nie przywiedli ułomku, który da wyobrażenie o stylu i formie Kadłubkowéj:
— „Powstali nareszcie mężowie Belialowi, mężowie zatruwający, prześladujący cnotę, każący rozsądek, nic słuszném nie uznający,
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/359
Ta strona została skorygowana.
338
J. I. KRASZEWSKI.