Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/388

367

ARTYKUŁY Z GAZETY CODZIENNÉJ.

kładną wiadomość w sprawie towarzystwa kredytowego gubernij zachodnich, gdy ona dała i nie jednę i nierównie obszerniejszą a pełniejszą od téj, która ma pretensyą ją poprawiać.
 Dziwimy się bardzo p. Falkenhagenowi Zaleskiemu, że list z takim wstępem, zbyt skwapliwie na swoję odpowiedzialność wysłał do Gazety, gdy nic w nim nie wskazuje, żeby był do druku przeznaczony, a wstęp objaśnia nas tylko o nieżyczliwości autora i komentatora, o któréj zresztą i bez tego aż nadto byliśmy przekonani. Człowiek, który mógłby tak pożytecznie pracować dla kraju jak p. Falkenhagen Zaleski, w namiętne spory literackie mieszać-by się nie powinien. Prosimy o odczytanie wszystkich korespondencyj z Żytomierza pisanych do Gazety Codziennéj, a przekona się p. Falkenhagen Zaleski, że nie było co prostować i czém się tak chwalić. Nie potrącilibyśmy zaprawdę téj drobnostki, gdyby nie imię, które się na czele jéj znalazło.
 Jak w kraju naszym potrzeba uregulowania stosunków handlowych czuć się dawała, świadczą, i tak pożytecznie pracujące domy zleceń i mnogie domy komisowo-handlowe, których liczba codzień się powiększa. Przybył nam właśnie w téj chwili nowy tego rodzaju pod firmą: Ksawery Norwid i Comp we współce ze znanym od lat wielu domem w Gdańsku Aleksandra Makowskiego, który w tych dniach czynności swe rozpoczyna. Celem jego jest ułatwienie sprzedaży produktów królestwa, które mu powierzone będą, i zarazem wszelkie obstalunki w kraju i zagranicą, których się podejmuje. Jak wszelkim budzącym do pracy, i z dobrą wiarą poczynającym się przedsięwzięciom, które użytecznemi być mogą, tak i temu zarówno życzymy pomyślności. Nie powinniśmy się wcale obawiać pomnażania tego rodzaju przedsiębiorstw, których stosunek do ludności i rozmiaru interesów królestwa nietylko nie jest zbytnim, ale w miarę innych krajów dotąd nawet niedostatecznym. Współzawodnictwo wreszcie jest tu bodźcem i zachętą do pracy, która wszędzie i zawsze jaknajlepsze wydaje owoce.
 Z nowości obcych wieleby rzeczy poważnych wymienić można, bo lekkie jeszcze są może od naszych lekkości lżejsze. We Francyi nawet powiastki mają swoje kółko nałogowych czytelników w okularach, którzy życie czynne rzuciwszy dla kątka pod piecem, radzi uczują bicie serca na opis gorętszy, lub wypadek, co im młodość przypomni, ale do literackich utworów liczyć się nie mają pretensyi. Ze stolików palisandrowych, romans przeszedł na sosnowe i do czytelni, w których się żywią ci, co nic innego posilniejszego strawić nie mogą.
 Spytacie zapewne, dlaczego przeciwko sobie piszę? Odpowiem, że jako sprawozdawca, fakt spełniony muszę przecie we właści-