najwybredniejszych. Choć i w XVI i XVII wieku ceremonialnych oświadczeń przyjaźni, któréj w sercu nie było, mogło nie braknąć, tu jednak jakoś prościéj i szczerzéj człowiek się maluje.
Nie było we zwyczaju zresztą pisać długich komplimentów, rysowano stemma, dodawano godło (emblema) i u spodu słów kilka ku pamięci i sercu tego, któremu się kartka przeznaczała.
Nasz album poczyna się kartą malowaną bez żadnego napisu, z herbem Nałęcz, prześlicznie rysowanym, na tarczy w czworo podzielonéj, którą zajmują cztery inne herby polskie: Rola, Jasieńczyk, Dołęga i Junosza. Może przewertowawszy gienealogię Nałęczów, udałoby się nam dojść, komu służył herb wzmiankowany, ale wyznajemy otwarcie, że na to nam czasu i cierpliwości braknie; zwłaszcza, że napisu niéma wcale i ciekawość zaspokojona nicby nas nie nauczyła.
Po zagadkowéj téj tarczy, idzie ściemniały świstek z roku 1563, z prostym zapisem nazwiska Blasius Zimmermanius Lancicensis Do Joanni Ziarunczky dono dedit. Może być bardzo, że ów Łęczycanin gdzieś się w dziejach znajdzie, my go nie znamy. Szkoda niewielka, bo prócz nazwiska, nic na kartce nie zostawił.
Rok 1573 przedziela maleńkie serduszko, przebite dwoma strzałami na wskroś; godło to, jak widzimy, służyło dawniéj przyjaźni, dziś przeszło na własność naiwnych kochanków. Niżéj pod wierszykiem greckim, dwuwiersz łaciński:
Esto mihi Phylides (zamiast Pylades) et ero tibi semper Orestes,
Si nos disjunget sors inimica loci.
To przyrzeczenie wiekuistéj przyjaźni zapisał Waleryan Kołek de Cielusnica (Cieleśnica?) p. Sebaldowi Welserowi. Rodzia Kołków dziś nam nieznana, nie obca jest naszym heraldykom. Kołkowie herbu Trąby mieszkali w krakowskiém; o Waleryanie jezuicie wspomina Niesiecki, ale pod r. 1606. Dla badaczy dobrze wiedziéć, że się pisali z Cieluśnicy.
Następuje wspaniale namalowany Abdank herb, między innemi Warszyckich z Łęczyckiego, który ma pochodzić z r. 1577, późniejszą dopisanego ręka. W górze na karteluszu:
Cui sunt amici, esse sibi thesauros putet.
Zapisał się z tém zdaniem baronowi a Clessen amoris ergo Paweł z Warszyc Warszycki Baro... Żeśmy zwłaszcza peregrynując za granicą przyznawali się chętnie do tytułów, o tém dawno wiemy, ale ktoby był posądzał nieznajomego owego Warszyckiego w roku 1577,