Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/516

Ta strona została skorygowana.
495
LISTY Z MOKOTOWSKIÉJ ULICY.

pastwiska i pól ornych na łąki, handel gruntami nabywanemi tanio, a po przeprowadzeniu kolei lub dróg drogo zbywanych, kolosalne potworzył fortuny, nie bez szkody dzierżawców biednych. — Spekulatorowie tego rodzaju dobili się do kapitałów, któremi jednak i nadal w tenże sposób obracać nie przestają. Niektórzy kupują ziemię, zaciągają na nią dług i pieniędzmi wyzyskanemi idą daléj. Od lat piętnastu ciągnie się już ten handel ziemią, na któréj osiedli fermerowie; dzierżawcy ulegają naturalnie najcięższym z powodu zmian dziedzictwa losom. Jeden z takich spekulantów niejaki p. Adair w maju 1858 r. kupił w hrabstwie Donegall majętność Gartan.
Ale to rzecz była dla niego drobna, nie przechodząca wartością 200,000 franków, nabył ją raczéj dla własnéj przyjemności żeby miéć rybołóstwo w lecie, a polowanie jesienią. Kopano stawy, zbudowano dwór i psiarnie, a służba nowego Nemroda stała się plagą okolicy. P. Adair usiłując rozszerzyć zakres swych łowów, nabył w sąsiedztwie majętności z prawem myślistwa, którego od wieków nikt nie używał. Namiętny łowiec i despotycznego charakteru człowiek, nie kontentując się tém napadał jeszcze na ziemie sąsiadów i pola cudzych dzierżawców. Przyszło stąd do bójek, w których z jednéj i drugiéj strony guzy o zawziętości świadczyły — ale dzierżawcy byli w swém prawie, bronili własności, gdy hałastra p. Adair wprost szła napaścią.
Po tych bójkach z dzierżawcami niejakiego p. Johnston’a, sąsiada swojego, Adair chcąc się pomścić nad niemi, kupił jego dobra, los więc tych biédnych ludzi przeszedł w jego ręce.
Chciwy zemsty za pobicie swoich ludzi, nabywszy Derryweagh, wiedząc, że czynszownicy nie mieli formalnych kontraktów, choć od wieków siedzieli na tych gruntach, począł od tego, że uważając ich za czasowych tylko mieszkańców, którym w każdéj chwili mógł kazać się wynosić, oświadczył w styczniu 1860 r. aby z dniem WW. Świętych byli gotowi ustąpić. Oznajmienie to, jakkolwiek kategoryczne, nie zrobiło wrażenia, nie spodziewano się, aby przyszło do spełnienia go; opinia bowiem i zwyczaj krajowy uświęcał przedłużenie kontraktów biednym dzierżawcom, nie było przykładu, aby ich rugowano. Sądzono, że część może gruntów zająć zechce dla poprawy ich; że wyznaczy im inne i t. p.
P. Adair szukał tylko powodu, aby wypędzić nienawistnych sobie ludzi. D. 13 listopada 1860 r. Szkot, rządca p. Adair, nazwiskiem James Murray, przyniesiony został do domu przebity tak niebezpiecznie, że słowa nie mogąc wyrzec, umarł. Znaleziono go na gościńcu wśród gór, w pustém miejscu, odkrytém zupełnie, gdzie zasadzki żadnéj zrobić nań nikt nie mógł. Idąc śladami jego znaleziono na wilgotnéj ziemi obok stóp Murray’a z jednéj strony wyciski obuwia,