Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/517

Ta strona została skorygowana.
496
J. I. KRASZEWSKI.

z drugiéj nóg bosych. Policya nie wykryła najmniejszego śladu spólnictwa dzierżawców w téj zbrodni, miejscowy pleban ręczył za ich niewinność. Prawdopodobnie, z obyczajów Murray‘a wnosząc, zazdrość małżeńska musiała spowodować zbrodnię.
Chociaż nic nie wykryto, p. Adair ogromną zrobił wrzawę z tego wypadku, pisał do namiestnika Irlandyi skarżąc się, że nie ma bezpieczeństwa w królestwie, że jest zmuszony, dla ochronienia od wypadków, przedsięwziąć najgwałtowniejsze środki. Pod pozorem więc tym oznajmił wszystkim swym dzierżawcom, aby opuścili jego ziemię. Że jednak nie myśleli się wynosić, sądząc, że zmieni ten wyrok nieludzki, dotrwali po domach do ostatka. Adair wezwał siłę zbrojną. Dnia 8-go kwietnia inspektor policyi i 200 ludzi przybyli do Derryweagh i we trzy dni dwadześcia osiem domów zburzono lub pozrywano z nich dachy, a 47 rodzin, razem półtrzecia sta osób, zostały bez przytułku pod gołém niebem i bez sposobu do życia. Jeden z tych nieszczęśliwych, starzec 80 letni, płakał jak dziecko widząc burzony dom, w którym się urodził, w którym się umrzéć spodziewał. Nie miał innego środka jak pójść do domu robót (work-house). — Inni spadli jako ubodzy na opiekę królestwa, a dwóch ojców familii obłąkani, zostali zamkięci w szpitalu. To nieludzkie postępowanie wzbudziło powszechne oburzenie, obu wyznań duchowieństwo, nieprzyjazne sobie zwykle, na ten raz zgodnie wyraziło, że podobne fakta mogą naruszyć spokojność kraju, burząc umysły i obudzając nienawiść. Cała Irlandya podniosła okrzyk zgrozy przeciw p. Adair, oczekiwano tylko, co rząd postanowi.
P. Adair, jako właściciel dóbr znacznych, wpisany został między sędziów pokoju hrabstwa, zdawało się, że rząd zechce postąpić surowo z członkiem powszechnie znienawidzonym. Wszyscy sędziowie pokoju domagali się tego, ale rząd pozostał obojętnym zupełnie.
Z tego powodu jeden z deputowanych przemówił w izbie, żądając jeśli nie wykreślenia p. Adair, to śledztwa o faktach wzmiankowanych. Ale p. Pardwell, sekretarz do spraw Irlandyi, sprzeciwił się temu dowodząc, że wyśledzenia faktów nie było potrzeba, że p. Adair postąpił nieludzko, ale zupełnie prawnie. Rząd zatém nie mógł zrzucać urzędnika za surowe, ale ścisłe spełnienie tego, co mu prawo czynić dozwalało...
Skutkiem tego, izba przeszła do porządku dziennego, a p. Adair został i sędzią pokoju i jak był wprzódy czystym w oczach prawa i rządu. Opinia jednak publiczna, która się przeciwko niemu oświadczyła tak silnie, czy mu dozwoli nadal pastwić się nad biednym proletaryatem? i sądzić za drobne przewinienie po spełnieniu