Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/546

Ta strona została skorygowana.
525
LISTY Z MOKOTOWSKIÉJ ULICY.

jako zdobywcy, przedłużają nad miarę peryod heroiczny swych dziejów i zachowują swój zakon na fatalizmie zbudowany. Lecz jak skoro wchodzą w drogę przyrodzoną narodów nowożytnych, jak skoro dobijają się miejsca w równowadze europejskiéj, urok cały ginie, zaczynają upadać, rozkład następuje i ruina niepohamowana.“
Przyczyną téj bezpłodności Turcyi jest charakter nadany narodowi prawem religijném, które wpaja od dzieciństwa fatalizm i ślepą wiarę w nieuniknione losy.
— „Turek, powiada cytowany autor, nie ma zachceń i pragnienia postępu i ulepszenia, przyjmuje złą i dobrą dolę z równym stoicyzmem, życie dlań to noc spędzona w gospodzie, któréj przyozdabiać nie myśli; wskroś przenikniony maksymą Alkoranu: Nie stawcie na tym świecie namiotów, przybitych kołkami do ziemi.“
Wszystko co jest odmianą, ruchem, wysiłkiem do pozyskania czegoś, w oczach Turka staje się zbrodnią, bo się przeciwi wyznaczonemu losowi, reformy europejskie wzbudzają w nim wstręt nieprzezwyciężony. Starzy fanatycy dotąd Mahmudowi przebaczyć nie mogą zmiany ubioru w wojsku, i złamanie prawa co do użycia gorących napojów. Sprzęty nawet europejskie, sprowadzone do Konstantynopola, są dla nich rzeczą ohydną.
Z jednéj strony stoi to stronnictwo stare, strupieszałe, spętane fatalizmem, z drugiéj młode, które rzuciło obyczaj i wiarę, nie przyjąwszy w zamian z europejskich tylko to może, co najmniéj zasługiwało na naśladowanie. Tak prawie zawsze poczyna się wielka reforma i przetworzenie, któremu jak minotaurowi kilka pokoleń poświęcić potrzeba.
Żywotnego, silnego coś, ludzi zasad i wiary próżno-by tu szukać, stąd wieje chłód śmierci, stamtąd woń wczesnego zepsucia.
Tanzimat był i jest czczém słowem tylko, i dotąd przynajmniéj nic nie stworzył, nie odrodził, nie wszedł w życie. Tam gdzie go usiłowano wprowadzić, został formą i parodyą. System administracyjny chaotyczny, wymiar sprawiedliwości szyderski. W jednych rękach skupiają się tu funkcye sędziego, notaryusza, urzędnika cywilnego; obrońców nie ma wcale, dowody przyjmują się tylko ustne, mufti wykłada prawo, kadi je zastosowuje, sędziowie przedajni wyrokują na sposób Salomona, a że płatni są od strony zwycięskiéj (40-ta część wartości tego, o co chodzi) można się domyśléć, co z tego wynika.
Ulemowie podobni są do sędziów, o oświeceniu mowy nié ma — kobiety zamknięte i bezsilne, zdziecinniałe, zepsute, wszędzie nieład, rezygnacya chłodna i keif jako zasada egzystencyi.
Bogactwo musi się taić, przemysł nie może rozwinąć, rolnictwo w upokorzeniu i ucisku, najpiękniejsze w świecie ziemie skazane na