Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/555

Ta strona została skorygowana.
534
J. I. KRASZEWSKI.

że ogromne i po większéj części puste obszary rzeczypospolitéj zużytkowane być nie mogą tą ludnością, jaka na nich żyje. Całém dzisiejszém bogactwem są liche plantacye tytoniu północnéj części, w południowéj hodowla wołów i lasy, na które braknie kupca. Emigracya z Europy jest nie możliwą. Cóż więc zyskałby rząd hiszpański na kolonii, do któréj wprzód zawsze po 2,000,000 rocznie dokładał?
Całą rachubą jest wprowadzenie powolne niewolników. Haiti leży między Kubą a Porto-Rico, nieopodal od obu, gdzie niewola istnieje i skąd koloniści z negrami przepłyną zaraz do San Domingo. Gdyby ściśle zabronione zostało wprowadzenie niewolników, szkodliwym-by się stał ten stan dla plantatorów sąsiednich, i Hiszpania musiałaby wyjść z systemu niewoli, który wspiera i ochrania.
Handel możeby otwarcie czarnemi nie był prowadzony, ale tolerowanie go jest w logice rzeczy, równie jak w Kuba i Porto-Rico.
Autor broszury dowodzi naprzód, że Europa powinna być logiczną i nie ścierpiéć, aby niewola trwała i naigrawała się z ogłoszonych przez nią zasad; powtóre, że ma obowiązek jedynemu krajowi powstałemu z czarnych, który się dobił kawałka ziemi i samorządu, dać swobodę i opiekę.
Mówi za tém i sprawa ludzkości, którą czynem tylko przekonać zdołają Negrowie, że nie są rasą upośledzoną, niezdolną do ukształcenia, nie mogącą się rządzić. Ale do tego potrzeba im dać możność, czas, pomoc, trzeba troskliwie czuwać nad niemi.
„Siedm kroć sto tysięcy czarnych, gwałtownie przesadzonych na wyspy Antylskie, odzyskali swobodę; założyli oni państwo uorganizowane porządnie, jedyny kraj, którego ludność pochodzenia afrykańskiego jest w tych warunkach dalszego rozwoju. Lud ten nie ma li praw świętych do opieki Europy?
„Nie jesteśmyż my mu winni odpłatę za przeszłość?
„Możemyż odmówić im współczucia, którego wymaga po nas cała ludność czarnych braci? Kwestyę tę dosyć jest postawić, by sama siłą prawdy, w sobie zawartéj, rozwiązaną została.“
Ośm milionów czarnych jeszcze są w niewoli, czyż i tych kilka kroć znowu w nią zaprządz potrzeba? czy tamtych oswobodzić?
Autor odzywa się szczególniéj do Francyi wzywając jéj opieki dla Haiti, któréj losy i rolę w nowym świecie za identyczne z losami i posłannictwem Francyi w Europie poczytuje, Stosunek téż Francyi z Haiti jest tak ścisły i sympatyczny oddawna, iż za naturalnego swego opiekuna wyspa ta cesarstwo uważać przywykła. Uznanie jéj niezawisłości w r. 1825, potém w r. 1838, zmniejszenie indemnizacyi ze 150 milionów na 60 dowodzą tych węzłów, których dotąd nic nie naruszyło. Dzieci stąd pospolicie na wychowanie wysyłane są do liceów i szkół francuskich, język panujący jest językiem po