Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/595

Ta strona została skorygowana.
574
J. I. KRASZEWSKI.

ny wymówić się nie może. Obrzędy ślubne i pogrzebowe przypominają inne słowiańskie. Stypy zaduszne są, jak wiele innych pozostałości, formą jeszcze przedchrześcijańską.
Każdy ród cały ma jednego patrona, którego święto obchodzi raz w rok; każda wieś ma swe święto doroczne z procesyami święcone, pochodem na pola... Przy wszystkich tych ceremoniach, śpiewy z towarzyszeniem gęśli, są jedną z najuroczystszych ich części. Pochody zwykle kończą się przy drzewach świętych, na których odnawiają znak krzyża, i wspólną ucztą, i tańcami.
Oprócz tego Sobory, przy kościołach parafialnych, kilku często gmin razem, wielkie sobory kilku okręgów, ogólne zbory, łączą i zbliżają wszystkie części ludności, któréj charakterem jest zupełna równość. Niéma tu właściwie ino jeden stan, bo i duchowni z niego pochodzą, nic, coby dozwoliło wyłączyć się nad drugich, żadnéj władzy dziedzicznéj.
Jakkolwiek nam się może dziwném wydawać to społeczeństwo serbskie, ci, co zeń wyszli, widzą w niém prawie ideal i p. Gruicz tak go sądzi. „Niéma u nas proletaryatu, żyjemy w rodzinach, lud nie potrzebuje dzienników, opinią sam sobie wyrabia. Skazówką dlań sąd zdrowy i sumienie nieugięte. Nie potrzebujemy praw poręczających swobodę słowa, stowarzyszenia, wiary i t. p. Nieznane nam są prawa prohibicyjne. Obyczaje nasze są najlepszém prawem, one wskazują nam obowiązki i zakres działania.“
Dodajmy, że ta społeczność, tak jednolita, przechowała dotąd wiarę niezłomną, jakby przeczucie powrotu lepszych czasów i carstwa serbskiego, że miłość kraju jest najgłówniejszą jéj cechą... Kursula wojewoda umierał z ran (za Karażorża), otaczali go inni wojewodowie i pytali: — Kursulo, bracie, umierasz, powiedz-że nam, czego ty najbardziéj żałujesz na świecie?
„— Nie żal mi, że umieram — odparł konający — nie żal mi rodziny i świata... żałuję, że umierając wiedziéć nie mogę, co się z naszą Serbią stanie!“


XXI.
Obrona państwa Ottomańskiego.

Znaleźli się ludzie usiłujący bronić niewoli w Stanach południowych, nie mogło zabraknąć na obrońcach państwa ottomańskiego, przedstawujących je, bez mała czego, jako ideał w zarodku, któremu byle dać czas się wykluć, sprawdzić gotowo definicyą Lamartina: La Turquie est l’avant-garde de la liberté de l’Europe. Nigdyśmy lepiéj