Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/615

Ta strona została skorygowana.
594
J. I. KRASZEWSKI.

Bóg wszelkiego uczciwego człowieka uchowa... Dla nieprzyjaciół jezuityzmu wierzących w jego siły jest to przysmak niezrównany, dla spokojnych dzieci wieku, które myślą, że czasy tajemnic, sprzysiężeń i intryg przeszły bezpowrotnie, i choćby się probowały odezwać, nie wrócą do dawnéj siły, jest to ciekawa próba umysłu, który został o lat sto zacofany i głębiéj w naturę czasu przejrzéć nie może.
Może więc Francya spać spokojnie nawet z 8,000 stowarzyszeń, które im tajemniejszą pokrywać się będą zasłoną, tém mniéj staną się niebezpiecznemi; bo na nie nieoświecenie tylko, fanatyzm ślepy lub całkowita niedołężność składać się będą, a temi nie idzie się daleko.


XXV.
Ekonomia Polityczna Dla Ludu.

Znany ekonomista Otto Hübner, chcąc rozpowszechnić zasadnicze prawdy, przystępnie dla wszystkich wypowiedziane, wydał maleńki podręcznik ekonomiczny, świeżo przełożony na francuski przez p. Ch. Hardy de Beaulieu i wydrukowany w biblioteczce dla ludu i szkółek.
Chociaż w ostatnich latach zyskała literatura nasza kilka pism w tym przedmiocie; nie znamy żadnego dotąd równie łatwo i jasno wtajemniczającego w naukę, któréj zasady nietylko zapoznane, ale dziwnie są pojmowane i sądzone. Są przecie ludzie, którzy jak obelgą rzucają imieniem ekonomistów. Chcemy tu dać pojęcie planu p. Hübner i formy szczęśliwéj, w jaką ujął główne ekonomiczne zasady.
Rozpoczyna on bardzo po prostu.
— „W polu ludzie kopią i orzą, sieją i zbierają; w lasach poują lub z ciężkością ścinają stare drzewa; na morzach i rzekach owią ryby i przewożą towary: w miastach i wsiach, kują i strużą, przędą i tkają, przesiewają i malują, piszą i rachują, szyją i robią pończochy. Wszystko to zowie się pracą.“
Daléj wskazuje autor, że praca wszelka wymaga wysiłku nietylko ciała, ale i umysłu, szafunku siły i czasu, że praca jest zarazem ofiarą. Ale cóż do niéj pobudką? oto pragnienie wykształcenia się, zrównania drugim, nabycia sił i zyskania szacunku. Bardzo słusznie autor nie położył jedynie zaspokojenia potrzeb materyalnych, bo praca, jakkolwiek pozornie z tego źródła wypływa, ma cel daleko wyższy. Pierwszy pracownik szukał w niéj za-