Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/616

Ta strona została skorygowana.
595
LISTY Z MOKOTOWSKIÉJ ULICY.

dość uczynienia zmysłowych potrzeb, ale to była droga opatrznościowa, która go wiodła do zdobycia wykształcenia się, wiedzy, siły duchownéj.
P. Hübner dodaje, że ludzie pracują, bo daleko cięższém dla nich byłoby próżnowanie niż najsroższa praca. Natura téż uczyniła ją ponętną, aby przez nią prowadzić ludzkość do postępu. Ubogi pracuje dla chleba, bogaty, aby go nie stracił, ale dodajemy zawsze, pozornie tylko dla tego, wistocie aby duch w nich nie zamarł, bo czyn stanowi życie, a praca i czyn są jedném.
Autor przemawiając do prostego ludu, trochę materyalnemi téż potrzebami dowodzi konieczności pracy na końcu, ale nie zapoznaje moralnego jéj znaczenia.
Drugi ustęp przykładem książki, na któréj utworzenie składa się autor, drukarz, preser, a mógłby dodać papiernik, rysownik liter, odlewacz i ten, co kruszec dobywa i oczyszcza, i tysiąc innych robotników — dowodzi potrzeby podziału pracy.
Gdyby jeden człowiek zmuszony był wszystko to sam wykonać, książka byłaby daleko mniéj dobrze zrobioną i droższą daleko; dawniej téż biblia kosztowała do 400 franków, gdy dziś dostać ją można za 2 franki.
Od podziału pracy wyłożonego jasno i przystępnie, łatwiejszém wydoskonaleniem się w jednym przemyśle i rzemiośle, autor prze chodzi do zamiany płodów z niego wynikającéj, która jest wzajemną dogodnością wszystkich produkujących więcéj, niż mogą spotrzebować jednego przedmiotu a pozbawionych innych rzeczy równie im do życia koniecznych. „Włochy wydają cytryny i oliwki, Ameryka środkowa bawełnę i kawę, Niemcy kartofle i len, a trudnoby było krajom tym mimo klimatu chciéć miéć u siebie wszystko, muszą więc zamieniać to, co im zbywa, na to, czego im braknie.“
Są daléj rzeczy, które my możemy miéć także u siebie, ale drożéj niż sprowadzone, naprzykład bawełnianą przędzę, którą dostajemy z Anglii, choćbyśmy ją sprząść u siebie potrafili. Zyskujemy na tém oszczędzoną pracę droższą niż ta, któréj owoc nam przychodzi gotowy. Tak samo chleb upiec-byśmy mogli w domu, a kupujemy go u piekarzy; bo nam taniéj wypada. Gdzie niéma zamiany płodów, ustaje podział pracy i barbarzyństwo w ślad idzie.
Czémże jest pieniądz? oto znakiem ułatwiającym zamiany, jednostką przyjęta ogólnie jako pośredniczącą w nich, tak że płodów samych nie mamy potrzeby zamieniać, ale je, co się zowie, kupujemy.“ Za pośrednictwem pieniędzy zamiany stają się łatwe mimo ogromnych przestrzeni, bo każdy wie w Ameryce, że jeśli łokieć materyi kosztuje w Brukseli 4 franki, może dostać ich 50