Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/621

Ta strona została skorygowana.
600
J. I. KRASZEWSKI.

Następują wyjaśnienia potrzeby maszyn i ich korzyści, dowodzenia, że robotnik na nich nie traci w końcu, ale zyskuje i na obszerniejszym nieco wykładzie o nich kończy się ten maluczki doręcznik, któryby z łatwością mógł być rozszerzony.
O metodzie autora wybornie zastosowanéj do umysłów nie przygotowanych, łatwo się już z tego, cośmy przywiedli, przekonać, jest to coś tak prostego, jasnego, że nawet u nas wieśniak roztropniejszy łatwoby pojął taką ekonomią polityczną, gdyby mu ją kto powoli a z potrzebnemi objaśnieniami rzeczy niezwykłych dlań odczytał.
Jeżeli kiedy, to dziś wartoby przetłómaczyć tę książeczkę, wartoby ją wydać tanio i rozszerzyć po szkółkach wiejskich, gdzieby i myśléć, i rozumować, i zdrowo sądzić nauczyła. Rozwiedliśmy się tu szerzéj nad rzeczą na pozór mniejszéj wagi, ale mamy dowody, że dziennik nasz przechodzi różne ręce, trafia na rozmaitych czytelników, czasem i najprostsze prawdy użytecznemi być mogą.


XXVI.
Turcya w r. 1861.

Pod tytułem: Turcya w r. 1861 P. B. C. Collas wydał ciekawy zbiór danych o tém państwie, zebranych z najświeższych źródeł. Jakkolwiek ostatnia godzina zdaje się nieco odroczoną, a Abdul-Azis krząta się mocno, by nie wybiła tak prędko dla państwa ottomańskiego, choć nam mówią o budowie nowych statków z pieniędzy za sprzedane klejnoty haremu, choć padyszach wybiera się w odwiedziny do królowéj Wiktoryi i cesarza Franciszka Józefa... choć Omer-Pasza obiecuje zdobyć Cetynię i uśmierzyć ruch w słowiańszczyźnie... my zawsze karmimy nadzieję, że owe piękne proroctwa o mszy św. w Agia Sofia... i zwinięciu namiotów z wybrzeży europejskich ziszczą się prędzéj czy późniéj. I sądzimy, że właśnie z tego powodu, iż Turcyi dni są policzone a koniec nieuchronny, ona silnie obchodzić musi... zdrowa i silna nie tyleby zwracała uwagę, konająca jest niezmiernie zajmującą.
Nie posądzi nas nikt, byśmy się rozmiłowali w ruinach i cieszyli codzień nieszczęściem, ale są wypadki, w których zgon, jak wymiar sprawiedliwości bożéj, ma swą uroczystą wielkość, ma urok dla tych, co wierzą w opatrzny kierunek dziejów świata. Turcya żywa, jest argumentem prowadzącym do ateizmu, wolimy umarłą, aby mocniéj wierzyć w Boga.
Autor książki, o któréj mowa, nie jest jednym z tych statystyków i podróżnych, co za stolikiem siedząc, wyrokują o charakterze kra-