Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/627

Ta strona została skorygowana.
606
J. I. KRASZEWSKI.

Za temi idzie wojsko nieregularne: Kawas, żandarmerya piechotna, Seymeny, konni, tatarowie i ochotnicy.
Chociaż trudno jest policzyć dokładnie ilość wojska, ogół jego wynosi mniéj więcéj 200,000 piechoty, jazdy i artyleryi, rozłożony w całém państwie. Kraje podległe Turcyi winne jéj dostarczyć czasu wojny około 120,000, a zliczywszy wszystko, co się tylko tu da dołączyć, na papierze będziemy mieli do 500,000. Wojsko żywi i opłaca rząd.
Rekrutowanie odbywa się z dwudziestoletniéj młodzieży przez losowanie i dobrowolne zaciągi. Jedynaków i żonatych prawo wyłącza ze służby. Z rodziny jeden tylko obowiązany jest do niéj.
Do 1850 r., wojsko całe składało się z muzułmanów, późniéj powołano chrześcijan zamieniając opłatę pogłównego na służbę, do któréj oni szli bardzo niechętnie, ale do marynarki od 1848 r. wciągało się wielu dobrowolnie.
Rekrutowanie bez różnicy wiary ze wszystkich, jak dowodzi p. Collas, we dwójnasób zwiększyłoby wojsko, — ale wyobraźmy sobie chrześcijan zmuszonych służyć przeciwko swym współwyznawcom i współbraciom?
Marynarka turecka, któréj stanowczy cios zadała klęska pod Synopą w r. 1854, żyje wszakże jeszcze... Liczy ona sześć okrętów liniowych, z których jeden trzypokładowy, kilka szrubowych uzbrojonych na kotwicy Złotego Rogu, kilka fregat parowych i eskadrylę awizów świeżo zbudowanych w Anglii. Nie przeczym, że łatwo było Turcyi o flotę, jak dowodzi autor, ale po ostatnich klęskach nie było już ducha i wiary w potęgę własną, opanowało zobojętnienie, arsenały straciły wiele ze swéj działalności... Wszystkiego braknie, by się dźwignęła siła morska, umiejętności najbardziéj... nie jest to tak łatwa do nabycia rzecz, jak się autorowi zdaje.
Wierzymy w piękności i zasoby arsenału Złotego Rogu, w obfitość materyałów surowych na pniu stojących w Azyi mniejszéj i Mołdawii, w żelaza, w miedź, w płótna i węgiel z Heraklei, ale w turecką ochotę do pracy nie mamy wiary. Autor radzi wszakże państwu ottomańskiemu budowę lekkiéj floty, taniéj, ruchawéj, dobrze opatrzonéj i t. d. i spodziewa się spełnienia swéj rady... Lepant, Czesme, Nawaryn i Synopa dowodzą wedle niego, że siła morska Turcyi umiała od korzenia odrosnąć, ale przychodzą chwile, w których wyczerpuje się tu potęga odradzająca... a taka zdaje się dla Turcyi wybiła.
Dochody ogólne państwa ottomańskiego wynoszą średnio rocznie 258 milionów franków, suma ta, w stosunku do rozległości i ludności państwa, jest wistocie bardzo małą. Podatki przynoszą najwięcéj, bo 250 milionów, resztę daniny opłaca Egipt, Serbia, Wołoszczyzna