mogło się porozumiéć. Postawa, jaką przybrała Hiszpania w sprawie Neapolu i Rzymu, obrona ojca św., charakter dworu królowéj ultra-klerykalny, nie dadzą się nigdy pojednać z francuskim, który, wyjąwszy cesarzową samę, w głębi jest raczéj królestwu włoskiemu przychylny. Cesarz napróżno usiłował zawiązać przyjaźniejsze stosunki i widzenie się z królową, wszystko się rozbiło o kamaryllę hiszpańską, o tradycye burbońskie. Być więc bardzo może, że kiedyś, w danym czasie, myśl zjednoczenia Portugalii i Hiszpanii, jak z drugiéj strony skandynawskiéj unii, znajdzie poparcie ze strony Francyi. Jest to dotąd domysł tylko, za którego możliwość nie możemy ręczyć, ale widzimy prawdopodobieństwo jego.
Unia skandynawska, któréj idea krąży ciągle, mogąca się okupić ustąpieniem Holsztynu Niemcom, znajduje podobno przeciwników w Anglii, inną wcale następstwu na tron duński przedstawującéj kombinacyą. Ale to są wszystko dalekie jeszcze mrzonki i plany, które lada powiew wiatru zdmuchnąć może. Przebudowywanie Europy wogóle nie jest łatwém, bo poruszenie jednéj starego gmachu cegiełki mogłoby cały gmach narazić na niespodziewaną ruinę.
Cesarz Napoleon stara się, o ile może, wejść w ściślejsze i poufalsze porozumienie z dworami i dynastyami Europy, i jakkolwiek w części dokazać tego potrafił, nie trudno dojrzéć, że to, co dotąd uczynił, jest raczéj pozorem niż prawdziwém zbliżeniem się.
Wszyscy niedowierzającém okiem spoglądają na tę Francyę, któréj każde powodzenie, każdy krok zwycięski, strachem przejmuje sąsiadów. Cesarstwo jedno w Europie ma siłę do wylania się na zewnątrz, ma ku temu pobudki w charakterze i interesach swoich — posądzają je téż zawsze o zdobywcze zachcenia, i oto, mało co z powodu Dappenthalu nie wytoczono mu procesu. Szczęściem Szwajcarya dała się ukołysać, Times nie poparł rozpoczętéj wrzawy, i sprawa weszła szczęśliwie na drogę układów, któremi się zapewne ukończy stanowczo.
We Francyi mówią o zmianie ministra finansów i wskazują jako kandydata p. Fould. To pewna, że przesilenie acz nieco złagodniało, trwa dotąd, że wszędzie umysły opanowane są obawą o przyszłość, że w ostatku bawełna cios wielki acz nieznaczny zadała przemysłowi i handlowi Europy.
Czy Anglia odważy się z tego powodu na jaki krok stanowczy, dziś jeszcze przewidziéć trudno; z Ameryki przychodzące wiadomości oznajmują, że na eksportacyę bawełny wcale rachować tak prędko nie można. Wojna zdaje się przeciągać na lata, Stany Zjednoczone i rozbratane z równą zajadłością prowadzić ją postano-
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/708
Ta strona została skorygowana.
687
LISTY Z PODRÓŻY.