wiły, pieniędzy im nie brak. Zjednoczona północ powoli, ale skutecznie opasuje secesyonistów i wojnę do prowincyj ich ogranicza. Anglia będzie zmuszoną wszelkiemi środkami pobudzić w Indyach produkowanie bawełny, inne kraje, do wydawania jéj zdolne, rozwiną tę uprawę na wielką skalę, i świat tę korzyść miéć będzie z wojny amerykańskiéj, że się bez bawełny Stanów Zjednoczonych obchodzić nauczy. Tymczasem wszakże przemysł wyrobów bawełnianych, które co chwila drożeją, zachwiany być musi, tysiące robotników zostaną bez chleba, i wielkie ogniska fabryczne szukać będą musiały innego środka do życia.
Wiele fabryk upadnie, zdaje się wszakże, iż trochę zaniedbany len nasz i konopie, których przędzenie na machinach dotąd znaczne przedstawiało trudności, powinnyby pójść w cenę z powodu braku bawełny i próbować ją zastąpić. Nim tojeść syryjska lub inna jaka roślina wypróbowaną zostanie, lny najwłaściwiéj-by zapełniły niedostatek przędzy bawełnianéj.
Francya, która silnie protegowała uprawę bawełny w Algierze, nie wielkie tu miéć może nadzieje dotąd. Zdaniem wszystkich znawców bliżéj znających rzeczy, bawełna algierska jest dotąd zupełną fikcyą, uprawa jéj prawie oranżeryjną, i gdyby nie pomoce rządowe, nie wracałaby kosztów produkcyi. Dla Francyi wszakże zapewnienie losu robotników lyońskich i kilkudziesięciu tysięcy wyrobnika około bawełny wprzód zatrudnionego, nie przedstawia takich trudności jak w Anglii, gdzie ogromne miasta fabryczne, stały prawie całe na wyrobach bawełny, gdzie i handel zawisł był znacznie od dostatku tych tkanin, rozchodzących się po całym bożym świecie za bajeczne niskie ceny, niedopuszczające żadnéj konkurencyi.
Tu w Belgii Gand głównie ucierpi, a traktat handlowy z Anglią zmieni naturę jego przemysłu. Nie obawiamy się jednak wcale o Belgię, która jest na téj drodze, że swéj działalności w téj sferze zawsze znaléźć potrafi odpowiednie zajęcie. Podziwiać prawdziwie potrzeba, jak ten mały kraik w tak krótkim przeciągu czasu do tak wielkiego rozwinięcia materyalnego, do takiego bogactwa i zamożności ogólnéj przyjść potrafił. Uprawa roli, gospodarstwo, fabryki, rękodzieła, przedsiębiorstwa kwitną tu prawdziwie. Przejechawszy granicę Francyi, spostrzegasz zaraz widoczną różnicę i skutek téj niezmiernéj pracy i troskliwego urządzenia się. Drogi, kanały, fabryki, utrzymane jak najstaranniéj, pola najtroskliwiéj uprawne, czynność handlowa wszędzie, ruch nieustający, ład i porządek, którego zazdrościć przychodzi.
Kraj, przecięty w różnych kierunkach niezmierną ilością krzyżujących się kolei, tak, że w Malines, punkcie środkowym, w cią-
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/709
Ta strona została skorygowana.
688
J. I. KRASZEWSKI.