Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/744

Ta strona została skorygowana.
723
LISTY Z PODRÓŻY.

ta prostracyi i zwątpienia, chwytanie się środków gwałtownych i wprost sobie przeciwnych, zmiany nieustanne, są nieporatowanéj słabości wewnętrznéj symptomem. Na takie zużycie i wyżycie się, mogą jeszcze czasowo poradzić postronne lekarstwa i pomoce zewnętrzne, ale te leki przedłużając konanie, nie powrócą sił, których już nic dać nie zdoła.
Nowa partya, na któréj czele stoi Marko-Pasza i Hakky-Bey, pierwszy sekretarz sułtana, zdaje się przygotowywać do opanowania go i przemożenia współzawodników. Hakky-Bey świeżo otrzymał osmanię pierwszéj klasy.
Okólnik tyczący się spraw Serbii i Słowiańszczyzny, który miał być rozesłany mocarstwom europejskim, wstrzymany został, gdyż mają nadzieję, że się z Serbami przynajmniéj potrafią ułożyć, nie potrzebując dobywać oręża. Wyjazd p. Petronowicza, posła serbskiego w Konstantynopolu, zrazu przestraszył był i dał do myślenia, że układy zerwane zostały, powodem zaś jego było tylko, że ks. Michał chciał go miéć przy sobie w czasie, gdy komisya mieszana, Szablon:Koreka będzie na miejscu kwestyą serbską. Petronowicz mianowany ministrem sprawiedliwości, wezwany do kraju z tego powodu, ale naznaczono mu następcę.
Stosunek Czarnogóry do Porty jest niejasny i nie daje się wytłómaczyć, to pewna, że Omer-Pasza jest w téj chwili wcale dobrze z księciem czarnogórskim. Być może, iż Czarnogóra korzystając z gotowości do ustępstw, wynikłéj z położenia, zamyśliła ją dla siebie wypotrzebować. Z trudnością jednak przypuścić-by to można, znając charakter tego kraiku, tak wierny sprawie uciśnionych Słowian, że dotąd nigdy osamotnić się nie chciał, choć mu najlepsze na przyszłość podawano warunki.
Mówią, że przed niedawnym czasem książę pisał do Omera-Paszy, prosząc go o wolny przejazd dla kilku rodzin czarnogórskich, chcących się udać na ziemie tureckie, a dowódca nie tylko się na to zgodził, ale ofiarował się im ułatwić środki do tego. Wypadkowi temu nie należy przypisywać wpływu na stosunki Czarnogórza z Omerem-Paszą, a widzieć w nim dowód wzajemnych usposobień. Porta chciałaby wszelkiemi sposoby uniknąć mieszania się w sprawy swoje państw europejskich, dlatego dziś woli uledz Czarnogórze, i skłonniejszą ją dla siebie uczynić, niż rozdrażniając, doprowadzić rzeczy do ostateczności, któraby zmusiła wołać o pomoc niebezpieczną. Kwestyą jest dziś: czy państwa zazdrosném okiem spoglądające na zgodę wewnętrzną tam, gdzie im ona jest niedogodną, wpływu swego nie użyją, aby ją rozerwać. Rzecz jest zresztą bardzo łatwa i lada poddmuch wystarcza.
Z tych i innych oznak przekonać się można, iż Turcya daleką