Takim jest jeden z wodzów idei jedności niemieckiéj, nic dziwnego, że taką popularność uzyskał.
Myśl zaprowadzenia oszczędności w budżecie ogólnym Francyi przez rozpuszczenie części wojsk i rozbrojenie, przeciw któremu już wystąpiły niektóre organa prasy, coraz więcéj znajduje przeciwników. Mówią, że marszałkowie Francyi, dowódcy wyżsi siły zbrojnéj, wyjąwszy marszałka Caurobert, wszyscy są jéj przeciwni; gubernator Algieryi także dowodzi jéj niemożliwości. Zdaje się więc, że nawet cząstkowe rozpuszczenie żołnierzy z trudnością przyjść może do skutku. Mówiliśmy równie, jak niepodobne są oszczędności w marynarce, któréj plan reorganizacyi od dawna został przyjęty i dotąd nieprzyprowadzony do skutku. Zarzucenie go dziś spowodowałoby rzeczywistą stratę, mało dając korzyści. Rozbrojenie kilku starych okrętów, w miejsce których wejdą w eskadry opancerzowane łodzie, nic także nie przyniesie. Dotąd więc cały plan Fould’a stoi na pomyśle przenoszenia kredytów z jednego ministeryum na drugie. Jest to chwilowy środek dogodny dla uniknienia kredytów nadzwyczajnych, ale ażeby był stanowczo zaradczym, potrzebaby w tych wydziałach, których sumy użyte zostaną, istotnych oszczędności, takich, aby one zwrotu kredytu nie potrzebowały. Koniec końcem bowiem czy tu, ezy gdzieindziéj, zabraknie funduszów i do pożyczki uciec się będzie potrzeba. Plan p. Fould’a, silny w części krytycznéj i w zasadzie głównéj, w środkach zaradczych dotąd pozostał niejasnym. Łatwiéj téż było zaprawdę wskazać złe, niżeli je naprawić. Dotąd nikt jeszcze nie widzi, jakimby sposobem można próżnię owę miliardową zapełnić i zaradzić na wyszafowane sumy, wydobyciem ich z kraju bez wielkiéj dla niego uciążliwości. Rzucone myśli opodatkowania zapałek chemicznych, fortepianów, powozów i podniesienia opłat stęplowych, więcéj wzbudziły śmiechu, niż nadziei.
Pożyczka w dzisiejszych warunkach finansowych Francyi byłaby niekorzystną, dlatego p. Fould wstrzymuje się z nią na kilka miesięcy. W początku grudnia ma nowy minister złożyć cesarzowi raport o stanie finansów cesarstwa, który zapewne wskaże zarazem sposób zaradzenia trudnemu ze wszech miar położeniu. Zawsze to, co się stało, jest wielkim krokiem naprzód, jest postępem i rękojmią. Wierzym w siły Francyi i nie rozumiemy popło-