i zerwania stosunków z północnemi, przechyli szalę na stronę secesyonistów. Szczęśliwszego dla W. Brytanii wypadku trudno było wymyśléć, zdaje się, że umyślnie przygotowany, nie byłby mógł pomyślniéj wypaść dla jéj interesów.
W chwili gdy szukano powodów jakich do rozbicia blokady i dostania téj nieszczęśliwéj bawełny, któréj brak grozi głodem i stratami niezliczonemi, przyszła jakby wywołana niezręczna napaść San Jacinto i dała Anglii najwyśmienitszy pretekst do urządzenia się jak najzgodniéj ze swemi interesami. W całéj téj sprawie co najbardziéj uderza, jak uważano słusznie, to naprzód ufność, jaką naród pokłada w ministeryum angielskiém i tém samém usunięcie na długo prawdopodobnego przyjścia do władzy gabinetu torysowskiego, potém umiarkowanie, z jakiém dzienniki wyraziły swój sąd o wypadku i wyrok doradców prawnych korony, nacechowany jak największą bezstronnością. Nie zaprzeczają oni prawa Amerykanom rewizyi okrętu, zgadzają się, że może nawet dwaj posłannicy południa, jakkolwiek ludzie prywatni, za kontrabandę wojenną uważani być mogli, lecz zarazem przeczą, by Amerykanie mieli prawo gwałtem ich zabierać. Okręt powinien był być zaprowadzony do portu, a sprawa oddana pod roztrząśnienie właściwego sądu zdobyczy (des prises). Niéma wątpliwości, że rozkazy wydane przez gabinet panu Lyons polecą mu upomniéć się stanowczo o zadosyć uczynienie i uwolnienie zabranych Amerykanów, a jeśliby się na to zgodzić nie chciano, poseł angielski opuści Waszyngton, zerwane zostaną stosunki i Anglia uzna zapewne Stany południowe. Dziś donoszą, nie wiemy, z jakiego źródła, że komendant San Jacinto nie działał na własną odpowiedzialność, ale z polecenia gabinetu, że na radzie ministeryalnéj postanowiono, jak ma postąpić i nie będzie można wyprzéć się go. Z drugiéj strony Stany północne popełniłyby takiém postępowaniem krok niesłychanego zuchwalstwa, nieledwo krok rozpaczy, sprowadzając na siebie wszystkie następstwa zerwania stosunków z Anglią, może wojny z nią, niechybną dającéj przewagę Stanom południowym. Wypadek ten wpłynąłby ogromnie na przyszłość Ameryki.
W całém dotąd postępowaniu Anglii widać rozwagę i pomiarkowanie znamionujące, że z zimną krwią potrafi wypotrzebować wypadek ze wszech miar dla siebie pomyślny. Dzienniki wprawdzie przypominają, że W. Brytania ma na wodach, w których znajduje się flotyla amerykańska, około tysiąca dział okrętowych, i że w danym razie zmieśćby mogła i sprzątnąć jak najłatwiéj siły morskie współzawodniczki, ale do tego jeszcze daleko. Tymczasem wstrzymany został wywóz saletry z Anglii do Ameryki, i jeden z transportów jéj w porcie obłożono inhibicyą. Nie ufając jednak, by tak prędko bawełny dostać mogła od południowców, Anglia stara się usilnie
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/766
Ta strona została skorygowana.
745
LISTY Z PODRÓŻY.