Savelli, Marini, Bafondi, Caterini, Grasselini, d’Azevedo, Patrizzi, de Reisach, Barnabo.
Mattei i Patrizzi są dosyć znani. Pierwszy z nich jest dziekanem ś. kollegium, nie z wieku, ale ze starszeństwa promocyi. Od lat trzydziestu jest kardynałem, był jednym z pierwszych mianowanych przez Grzegorza XVI. Patrizzi jako wikaryusz Ojca S. pełni czynnie obowiązki biskupa rzymskiego i zarządza dyecezyą. Ma przy sobie kilku biskupów in partibus, którzy za niego odbywają bieżące sprawy, sam zajmuje się tylko ważniejszemi. Patrizzi odznacza się fizyognomią bladą, nosi złote okulary.
Grassellini, Savelli i Marini, uchodzą za najzaciętszych nieprzyjaciół Antonellego. Grassellini tego roku był u wód w Vichy, Savelli wsławił się swém wystąpieniem w sprawie skarbu, Marini, zrazu poufały przyjaciel Piusa IX, odsunięty od czasu wyjazdu do Gaety, uchodzi za bardzo zdolnego, za malkontenta i opozycyonistę. Około niego zawsze zbierają się duchowni, którzy jak Perletti występują.
Reisach i Villecourt, jak ich nazwiska dowodzą, nie są Włochami; Reisach pochodzi z Austryi, to go dostatecznie maluje.
Barnabo najczynniejszym jest w ogólnych sprawach kościoła, stoi na czele Propagandy; można go nazwać ministrem interesów katolicyzmu w obu światach. Ze wszystkich kardynałów on najwięcéj ma pracy, wychowany we Francyi jest on na pół Francuzem. Jeśli kto, to on może najbliższym jest następstwa po Piusie IX Rodem z Foligno (w państwie rzymskiém) urodził się w r. 1801. Naczelnicy Propagandy bardzo często wybieranemi byli na stolicę apostolską. Najmłodszemi wreszcie są: Silvestri (59), Altieri (57), de Pietro (55) Antonelli (56), Mestel, d’Andrea i Ferretti (41). Altieri pochodzi z książąt tego imienia, zajmuje się wielą bardzo rzeczami, uniwersytetem, finansami, indeksem, oprócz tego z osobistych upodobań literaturą, starożytnościami. Najwłaściwszém-by może było oddanie mu biblioteki watykańskiéj, przy któréj jest osiemdziesiątletni starzec, oryentalista wprawdzie, ale wiekiem złamany.
De Silvestri uważany jest także jako przeciwnik Antonellego; z Grassellinim, Savellim i Marinim, doliczamy się czterech, do których dodać można de Pietro i d’Andrea — razem sześciu.
Zresztą opinie tu nie są jasne i w rzeczy téj wyrokować nie podobna, jakie przekonania, stłumione okolicznościami, w czyjéj kryją się piersi.
De Pietro jest literatem i antykwaryuszem, zajmuje się wykopaliskami. D’Andrea jest nie na pół, ale całkiem prawie Francuzem, kocha Francyą, mówi wybornie po francusku. Synem jest ministra dawnego neapolitańskiego, bogaty bardzo. Samo opactwo Subiaco,
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/775
Ta strona została skorygowana.
754
J. I. KRASZEWSKI.