Zmiana w. wezyra jeszcze się dozwala tlómaczyć, gdy inne chyba zniecierpliwieniem gorączkowém się wymawiają. Tak, usunięcie Vefik-Paszy od skarbowości jest niezrozumiałe, minister ten nie miał nadzwyczajnego gieniuszu finansowego, ale wszyscy się zgadzają, że jego następca całkiem nieusposobiony, mniéj jeszcze ciężkiemu zadaniu podołać potrafi.
Wnosząc z tego, jak dziś już uważane są nominacye nowe, wcale z nich dobra dla Turcyi wróżyć nie można, ale téż spodziewać go się nie należało w żadnym razie. Zdatniejsi ludzie mogli trochę przedłużyć konanie i pasowanie się ze śmiercią, nieudolni skon przyśpieszą.
Fuad-Pasza, który miał, jak wiadomo, nie małéj wagi posłannictwo w Syryi, odwołany zostaje w chwili niezmiernie ważnéj, gdy właśnie więzienie Karama, niepokój ludności chrześcijańskiéj, prześladowania nowe, każą się tu obawiać odnowienia 1860 roku. Odjazd Fuada niechybnie będzie tu znakiem niepokojów, których doniosłość przejść może wszelkie dzisiejsze domniemywania. Cóż, jeśli interwencya Francyi okaże się znowu potrzebną? Czy jéj Anglia opór tak silny jak wprzód stawić jest w stanie?
Bezstronni widzowie téj plątaniny w Konstantynopolu wcale z niéj dobrze nie wnoszą na przyszłość, nikt nie ma nadziei, wszyscy żyją z dnia na dzień wyproszoną egzystencyą, któréj brak zabezpieczonego jutra. Nowo mianowany minister wojny jedzie tak powoli, zatrzymując się po drodze, jakby dojechać nie chciał... Pieniądz w skutek ostatnich nominacyj poszedł w górę, tak złe wrażenie zrobiła nominacya Mumtaz-Effendi — ostatek wiary i zaufania upada.
Tu więc w chwili groźnéj walki dwóch najsilniejszych mocarstw dwóch światów, obiecują się także nierozwikłane trudności, którym usłużna pomoc Austryi nie zaradzi. Dwa działa w Sutorynie Francya zabrać dozwoliła, ale czynniejszego wdania się nie dopuści. Próbka mogła przekonać Austryą, że traktatu paryskiego gwałcić jéj nie dozwolą. Nie szło tu o drogę militarną, chodziło o pomacanie pulsu, u doświadczenie, czyby ciche wdanie się w walkę ze Słowianami nie przeszło niepostrzeżone i tolerowane... Zdaje się wszakże, iż na drugą podobną próbę gabinet wiedeński nie będzie się ważył. Bliżéj wejrzawszy w wielkie zwycięstwa Omer-Paszy, okrzyczane temi czasy, nie widzimy w nich nic takiego, coby o dalszych powodzeniach jego wiele wróżyć dozwoliło... Czarnogórę usiłuje Austrya nakłonić do układów i nauczyć egoizmu, nie wiemy, czy się to uda.
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/783
Ta strona została skorygowana.
762
J. I. KRASZEWSKI.