Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/784

Ta strona została skorygowana.
763
LISTY Z PODRÓŻY.


XXXIV.
Bruksella, d 9 grudnia 1861 r.

Trafia się często spotykać w pismach najróżniejszéj treści i szyderstwa i wyrzuty i srogie policzkowania cywilizacyi dzisiejszéj. Wojna z nią nader łatwa ma to do siebie, że brzmi pięknie — że nie wiele wysiłku umysłowego kosztuje, że jest na pozór rzeczą bardzo głęboką, choć wistocie ślizga się po powierzchni. Zastanowiwszy się nad temi, którzy ją najhałaśliwiéj prowadzili i prowadzą, znajdziemy, że to są po większéj części umysły lekkie, polujące na niezasłużoną sławę myślicieli i filozofów, lub fantaziści, którzy ze wszystkiego korzystają, byle tęczową uwić plecionkę. Ażeby jednak rozstrzygnąć bezstronnie sprawę cywilizacyi, potrzeba ją przeciwstawić z barbarzyństwem, nie zapomniéć, że wszystko, co ludzkie, jest ułomne, uznać, że żaden stan nie może być doskonałością bezwzględną i porównać niedogodności i słabości barbarzyństwa i cywilizacyi. Nikt nie przeczy, że ludzkość, idąc powolnie do wielkich celów, zawsze wpada w ostateczności i nawet poszukiwanie dobra często do chwilowego wiedzie błędu; to téż i w stanie cywilizowanych ludów i w owéj cywilizacyi zachodniéj są choroby i strony niekorzystne dla niéj, ale jeszcze raz niech porównanie pokaże, gdzie większe, czy w barbarzyństwie i owéj złotéj prostocie, czy w cywilizowanym stanie. Ludy wysoko cywilzowane boleją, cierpią, zapędzają się zadaleko lub zbyt upornie stają na miejscu, które miało być przechodniém, ale ich bóle, cierpienia i błędy stokroć mniéj niebezpieczne, daleko mniéj szkodliwe od tych, na jakie nieoświecenie i barbarzyństwo ślepe zapędza.
Zblizka wpatrując się w skutki téj cywilizacyi materyalną nazwanéj, którą często XIX wiekowi wyrzucają, a myślą równając ją z zastaniem innych krajów i skutkami, jakie obawa cywilizacyi wiedzie za sobą, przychodzimy do bardzo ugruntowanego wniosku, że dobro wynikłe z oświaty, rozwoju wszystkich sił człowieka jak najmniéj tamowanego, daleko i stokroć przewyższa to, co daje unieruchomiony stan bezwładnego zacofania. Rodzi się tu chłód w ludziach zapewne, rodzi pragnienie dobrego bytu, pogląd realistyczny na życie odarte ze złudzeń i marzeń, ale gdzieindziéj też same niemal skutki dobywa z nich nędza, brak oświaty i przywiązująca się do nich wiara w jakąś fałalność, rządzącą światem. Największym może darem cywilizacyi jest ogólne stosunków ludzkich złagodzenie, zaszczepienie tam form uczuciowych, gdzie nawet uczucia braknie,