skiéj w jéj stosunku do Francyi. Nie sądzimy, ażeby miał być zgóry natchnionym, ale zbliżony do świeżo wydanych rozkazów załodze rzymskiéj działania przeciwko rozbojom neapolitańskim, nabiera znaczenia. Dziennik wspomniany wylicza ofiary, jakie poniosła Francya, stając w obronie władzy świeckiéj ojca św,; zapomina tylko o tém, że ta usługa nie była zupełnie bezinteresowną. Cesarstwo wyparłszy Austryę i jéj wpływ z państwa włoskiego, zająć usiłowało jéj miejsce, i wiedziało, dlaczego Rzymu nie chce opuścić. Jakkolwiek może to wyglądać na poświęcenie i ofiarę, w rzeczy zakrawa na prostą polityczną rachubę. Najmniéj może idzie tu i szło o obronę władzy doczesnéj ojca św. Francya opuszczając Rzym, czuje, że traci przewagę na Półwyspie, któréjby nikomu ustąpić nie chciała. Ale nareszcie okoliczności zmusić mogą do wyrzeczenia się tego stanowiska.
Zobaczmyż, jak Constitutionnel rozumuje:
„Położenie dzisiejsze, wistocie, pisze, przeciągając się bez końca, zarówno staje się szkodliwém dla spraw obu, — papiestwa i włoskiéj. Co zyskuje stolica apostolska, wiecznie potrzebując opieki przeciwko swoim poddanym? A z drugiéj strony, ile niezmiernych kłopotów, ile trudności codziennych wynikających dla Włoch, z nierozwiązanéj dotąd kwestyi rzymskiéj? Dochodzi to do tego stopnia, że nie będąc prorokiem, przepowiedziéć można chwilę, w któréj, gdyby rzeczy, jak są, zostały, Włochy katolickie odszczepiłyby się od kościoła, a Włochy liberalne stałyby się rewolucyjnemi. Niebezpieczeństwo naglące. Nie pierwszy raz je wskazujemy“.
Daléj wykazuje liczbami urzędowemi autor artykułu, że Francya od r. 1849, na tę opiekę stolicy apostolskiéj wydała przeszło 71 milionów, i użyła 128,225 ludzi.
Cyfra ta jeszcze nie jest całkowitą, gdyż nie zaliczono w niéj kosztów umundurowania i t. p., tak, że dodawszy je, ogół wyniesie 128 milionów franków, i 40 milionów procentów. Jest to właśnie blizko taka suma, jaka stanowi różnicę między długiem bieżącym cesarstwa w roku 1848 a 1861.
Jakkolwiek radzibyśmy wierzyć w dobrą wolę Francyi i chętną gotowość do ofiary, bo pamiętamy, że przeszło 100 milionów w różnych czasach dała Grecyi, bez nadziei, aby kiedykolwiek odzyskane być mogły; — tu jednak nie widzimy wcale poświęcenia z jéj strony tak naiwnego i bezinteresowanego, jakby się zdawało. Francya płaci tylko za utrzymanie wpływu i wyczekiwanie przyjaźniejszych okoliczności, któreby jéj gdziekolwiek na wybrzeżu włoskiém usadowić się dozwolily; stoi tu, aby kto inny miejsca jéj nie zajął. Że zapłaciła drogo za ważne dla niéj stanowisko, niéma się co dziwować: jest dosyć bogatą, by sobie pewnych fantazyj dozwolić.
Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/788
Ta strona została skorygowana.
767
LISTY Z PODRÓŻY.