Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/82

Ta strona została skorygowana.
61
CHOROBY MORALNE XIX WIEKU.

Co robi ten ubogi szlachcic, który zaczyna dzień od ziewania i fajki, od próżniackiego myślistwa, a kończy na maryaszu i kabale Co robią te panie nad kanarkami, pieskami, ci panowie nad butelkami i kartami, te paniątka zbierające się na fajkę i próżną rozmowę. Ich zatrudnienia mogą-ż miéć imię zatrudnień, pracy? Zajmują-li one umysł, posuwająż one człowieka wyżéj, doskonalą-ż go, ulepszają, czy przyczyniają się wreszcie choćby do polepszenia materyalnego ich bytu?
Spojrzmy na pola odłogiem leżące, chwastem zarosłe, na chude trzody i stada, na rozwalone gumna brudne i walące się domy, poodzierane dachy, popękane kominy, zarosłe drogi, wydeptane zasiewy; — nie lenistwo-ż to i gnuśność tego nieporządku przyczyną? Powtarzam, radykalna wada kraju naszego jest nieszczęsny popęd do próżnowania, odraza od pracy. Niekompletność wychowania młodzieży także najczęściéj bywa skutkiem tylko lenistwa rodziców; a przesadzona bojaźń o zdrowie dziecięcia, podsuwając mu raz wraz tylko zabawki, ostrożnie i tchórzliwie wdrażając go do pracy, pracą się nazwać nie mogącéj, usposabia go do próżniactwa na całe życie. Jeśli w nagrodę chwilowéj nauki dozwalają mu resztę dnia spędzić na swawoli, jakież wyobrażenie miéć będzie o nauce i zabawie? Pierwszą będzie uważał za nudną konieczność, drugą za cel życia i pociechę jedyną. Lecz nie tu jeszcze miejsce mówić o reformie wychowania i sposobów nauczania.
Na wsi, po miastach, spojrzcie, gdzie tylko widać dobry byt, zawsze on jest skutkiem i towarzyszem pracy, gnuśne założenie rąk, łączy się z nieładem, ubóstwem i nudą.
I nie myślcie panowie i panie wszelkiego stanu, ażeby pracować można było tylko w pewném położeniu, w danych warunkach; wszyscy mogą pracować użytecznie, choćby z najmniejszemi usposobieniami, mało jest bardzo tych prawdziwie nieszczęśliwych, którym Bóg odmówił rąk, głowy, władzy wszelakiéj, i uczynił za karę niezdatnemi do pracy. Narzekamy na brak oświaty, na zły obrót powszechny gospodarstwa i handlu — gnuśność to, ta choroba, ten rak moralny wyniszcza siły, które-by użytecznie skierowane być mogły, na tyle zajałowiałych pól, lenistwo temu wszystkiemu przyczyną. Bajką jest i najwierutniejszą bajką, żeby cokolwiekbądź innego, jakiekolwiek inne przyczyny przeszkadzać mogły; praca, prawdziwa ochota wszystko przełamują — lecz nam naprzód przełamać potrzeba lenistwo.
W wyższych klasach naszego społeczeństwa, zatrudnienia użyteczne zastępują bezmyślne gry i zabawy, które nikogo nie bawią, w niższych, nałóg próżniactwa ledwie się da na chwilę, ostatnią