rych wszystko ważyć można, szczególniéj, gdy się nic nie ma; ale Włochy mają już tak wiele, że stawiąc krok naprzód, pamiętać-by powinny, jak wielką stawkę przegrać mogą. Wielu zapewne rachuje na osłabienie Austryi, z tém wszystkiém rozpacz, do jakiéj doprowadzoną być może przez Włochy, walkę ciężką-by uczyniła. Austrya wszystko poświęciła swéj armii, zrujnowała bezpowrotnie finanse, zniechęciła podatkami ludności, nie wahała się siać rozdwojenie między szablą i pługiem, choćby pod jednym dachem wzrosłemi, wojsko jéj powtarzamy to zawsze, w regularnym boju wyższém będzie od włoskiego złożonego z saméj młodzieży, pełnéj zapału, ale niedoświadczonéj. Jeżeli kiedy, to w dzisiejszych wojnach, zapał wcale nie starczy. Furia francese zuawów na nicby się nie zdała, gdyby nie długie ich ćwiczenie w algierskich potrzebach. Mówią, że sławny kwadrat twierdz tak jest ostatniemi czasy uzbrojony i wzmocniony, że je za niezdobyte uważać można. Austrya z po-za nich radaby wyzwać do boju; dla niéj bój może być choć chwilową wygraną, gdy przedłużająca się stopa wojenna w Węgrzech, w Serbii, w Wenecyańskiém, jest niezawodną ruiną. Dlatego ze strony Włoch chciwość boju byłaby najgorszą w świecie polityką, gdy ze strony Anglii jest wszędzie najlepszą rachubą.
Politycy i grający na giełdach są od niejakiego czasu w położeniu téj nieszczęśliwéj, która oczekując pożądanéj wieści, wysłała siostrę Annę na wieżę i pytała co chwila: Siostro Anno, nic-że tam nie widać? Nic... odpowiada siostra Anna. Pył podnosi się tumanami na gościńcu, to może oni? Papiery idą w górę. — Godzina upływa daremnie, niebezpieczeństwo rośnie... papiery spadają.
I tak z dnia na dzień, nie wiedziéć dlaczego i po co, to budzą się na niczém nieoparte nadzieje, to zwątpienie bez przyczyny, a koniec końcem, jedni tracą, drudzy zyskują i mało kto puszcza się na większe przedsięwzięcia, nie będąc pewien jutra.
Giełdy coraz widoczniéj stają się pulsem polityki, a biją jak w chorobie, to przyśpieszonym podnosząc się ruchem, to upadając bezsilnie... Stan nerwowy.
Bursa w Londynie dźwiga się z powodu listu prywatnego od kogoś ze Stanów Zjednoczonych odebranego w City, paryska telegrafem o tém uwiadomiona naśladuje ją nie wiedząc czemu, nazajutrz Londyn słabnie i Paryż traci siłę. Zupełnie jak nerwowe kobiety, pod wrażeniem oczekiwanéj od kochanka odpowiedzi. Jak