Strona:PL Kraszewski - Wybór pism Tom IX.djvu/827

Ta strona została skorygowana.
806
J. I. KRASZEWSKI.

przypływ i odpływ morza, od kilku czasów ponawiają się te ruchy i sprawa amerykańska dosyć już dokuczyła Europie.
Dziś znowu zdaje się, że wojna może się skończyć na papierze, chodziły już nawet wieści o wydaniu pp. Mason i Slidell, z warunkiem tylko, by ono stanowiło o uznaniu praw neutralnych, o które zawsze Ameryka walczyła. Pytanie daléj, czy Anglia przygotowania wojenne daruje Jonathanowi, i co będzie z bawełną? Czy nie przyjdą konieczne wymagania otwarcia portów południa, bo źle jest z roboczą ludnością dla braku surowego materyału.
W okręgach fabrycznych, jestto kwestya życia lub śmierci. Ósma część robotników już bez zajęcia, całe rodziny literalnie są bez chleba.
Jeszcze dzień, dwa, a rozbiegną się po Europie mnogie telegramy agencyi Reuter i Havas, i wszystkich biur, które tyle niedorzeczności połapanych w powietrzu, posyłają po drutach z końca na koniec świata, by często nazajutrz same je odwoływały... i odpowiedź gabinetu Waszyngtońskiego odbije się w papierach wszystkich burs, ogromną podwyżką lub upadkiem. Ktoby dziś odgadł koniec, mógłby na tém coś zyskać. Dotąd wszyscy z upragnieniem wróżą pokój, a nawet zgodę między południem a północą, bo południe miało podać warunki nadzwyczaj łagodne.
Tymczasem cała Europa w deficytach, osobliwszy stan, który może nigdy jeszcze nie był tak ogólnym. Włochy nie w lepszém na pozór są położeniu od Austryi, ale mają jeszcze niespotrzebowane siły, całą przyszłość i zasoby nietknięte, które z łatwością je dźwigną; gdy cesarstwo wyczerpało się do dna, gorzéj, bo i dno przebiwszy na wylot już dziurawe, nie ma czém załatać kalectwa. Prusy połowę ogólnego budżetu potrzebują na armię, co także przyszłości niepomału grozi, a to ledwie im starczy. Francya choruje na chwilowe wycieńczenie, z którego samą dyetą leczyć się myśli. Turcya w ostatnim stopniu suchot i jak suchotnik nie widzi niebezpieczeństwa. Gdzie spojrzéć, z wyjątkiem drobnych państw, których armie nie rujnują, wszędzie finansowe trudności bez końca. Gdzież się podziały pieniądze? Dokąd uciekła wiara? Czy stare podatki do miary nowego świata nie przychodzą? Czy w organizacyi społecznéj jest coś ułomnego, co jéj mechanizmem przeżytym i zużytym posługiwać się nie dozwala?
Zdaje się — i to być może najprędzéj przyczyną ciągłych przesileń finansowych. Z jednéj strony nieproporcyonalne koszta wojenne wśród pokoju, z drugiéj zmiany, jakim uległa fortuna publiczna, cyrkulacye pieniędzy, handel i przemysł, i przedsiębierstwa — nie wyrobiły sobie odpowiedniéj formuły podatkowania. Dodajmy, że obroty kapitałów są bojaźliwe, bo nic nie stoi trwale. Papiery