Strona:PL Kraszewski - Złote myśli.djvu/150

Ta strona została przepisana.

Nauczyciele, księgi, świat, są to słupy gdzie niegdzie porozstawiane po stepie, w śród którego wieść się potrzeba samemu okiem, sercem i głową...

Powieść bez tytułu. T. I.




Wychowanie od kolebki u ogniska domowego nabiera dla nas wagi niezmiernéj. Lata dziecinne stają się dobą posiewu. Dom, naszą świątynią, przybytkiem, szkołą, pierwszym kapłanem jego — matka, najwyższym stróżem — ojciec. Pod strzechą tulą się całe skarby nasze.

*   *   *