Książka nie tyle nas sama uczy, ile do rozwinienia naszego pomaga, budząc to, co w nas spoczywa.
Książki są złe i dobre i czytać je umieć trzeba; żywy człowiek nie zgorszy tak, jak ta martwa pleśń zepsucia; wielu ludzi poginęło na duszy nierozważnie okarmiając się strawą, któréj sobie wybrać nie umieli.
Kiedy pisarz wydaje się za długim, nie treść temu winna, ale ten co jéj użyć i skorzystać z niéj nie umiał.
Książka jest najposilniejszym pokarmem, w książce jest treść człowieka, któréj on nigdy prawie się nie powstydzi: ta żywi.
Żywe słowo więcéj jeszcze warte od najlepszéj książki. Książkę każdą człowiek jeszcze musi ogrzać myślą własną, musi ją zbudzić do życia, musi dopełnić sobą: to go wyczerpuje.
Z każdą zniszczoną książką, ginie część jakaś żywota ludzkiego na ziemi.