Strona:PL Kraszewski - Złote myśli.djvu/216

Ta strona została przepisana.

Los zawsze czemś wynagradza przez ludzi wyrządzone krzywdy.

Złote jabłko. T. IV.




Nie mogąc złamać starożytnego Fatum, chrześciaństwo położyło na nim krzyż i stało się Opatrznością, bo widzimi jasno, że przez najcięższe próby, ludzkość idzie do celów wielkich, ku coraz lepszemu.

*   *   *




Ileż to razy człowiek, gdy już zrozpaczy o sobie, gdy nie widzi żadnéj nadziei, stoi nie wiedząc sam o tem u wrót, które go dzielą od pokoju i szczęścia! ileż razy jedna chwila cierpliwości i wytrwania dałaby przyszłość jasną tym co się jéj wyrzekli przedwczesnym zwątpieniem! Ostatni oddech człowieka jeszcze powinien być westchnieniem pogodnem, głęboką wiarą w to, że na świecie nic się nie dzieje ani bez sprawiedliwości, ani nierozumnym ślepem trafem...

Na cmentarzu — na wulkanie.




Dziwne są czasem przeznaczenia człowieka! Lata mu płyną nadaremnie w oczekiwaniu jakiéjś jednéj chwili, która wszystkie jego siły w czyn i w działanie wprowadza, zdaje się, że przespał wiek, by się dopiero w danéj przebudzić godzinie. Położenie nowe wywołuje nowe zeń uczucia mu nieznane, otwiera serce, rozjaśnia głowę i z bezczynnego przetwarza na niezmordowanego w pracy.

Jermoła.