kilku badaczy, należących do tego szeregu. Patryarchą wszystkich archeologów był Ambroży Grabowski. Archeologia zaś, w rozległem znaczeniu pojęta, miała oddawna u nas poważnych przedstawicieli. Dość wymienić takich uczonych jak: Czacki, Lelewel, Józef Mączyński, Karól Kremer, Józef Łepkowski, Podczaszyński Edward, Wójcicki i wielu innych. Nie ulega jednak wątpliwości, że Kraszewski przyczynił się znacznie do nadania ruchu i kierunku w téj gałęzi nauk, a nie w jednéj okolicy kraju rozbudził ku niéj zamiłowanie szczególne. Pod względem sztuk pięknych zebrał wielką ilość materyałów, mogących z czasem służyć za bardzo ważne źródło do dziejów malarstwa w Polsce. Liczne dokumenta, studya i wypisy, odnoszące się do tego przedmiotu, powierzył p. Bartynowskiemu w Krakowie.
Wśród tych rozlicznych zajęć, Kraszewski często wzlatywał w obszary poezyi, gdzie szukał ulgi dla strudzonego ducha, a w obec smutnéj rzeczywistości, w obec prozy wieku, którą znał lepiéj niż ktokolwiek, zbadawszy ją do głębi, przypatrzywszy się jéj postrzegawczym wzrokiem swoim, wydawał jęk bólu, co mu się z piersi gwałtownie wyrywał. Rzecz godna uwagi, iż mając już czterdzieści kilka lat wieku, po raz pierwszy dopiero wyjechał za granicę. Do obcych krajów nie wzdychał wcale. Życie cudzoziemców nie zajmowało go tyle, aby odrywać miało od pracy, któréj całkiem się oddał. Mógł powiedzieć ze starożytnym pisarzem naszym:
Strona:PL Kraszewski - Złote myśli.djvu/48
Ta strona została przepisana.