Strona:PL Kraszewski - Złote myśli.djvu/85

Ta strona została przepisana.

Są i w tworach Bożych najpospolitszych, cuda dni powszednich, których pojąć niepodobna; widzimy czasem gdzieś na przegniłym dachu, na mchach oślizłych, wyrosły z ziarna zaniesionego wiatrami kwiatek barw świeżych i kształtów przedziwnych, który wytrysnął niewiedzieć jak i wyżywił się niewiedzieć czem. Wygnaniec to widocznie zdaleka pokutujący samotnie, który patrzy w słońce sam jeden póki go burza nie złamie i nie wyrwą wiatry...

Resztki życia. T. II.




Ciągłem ocieraniem się o świat, tracim władzę uczucia czegokolwiek głęboko i zużywamy się, twardniejem, serce dostaje nagniotków — w samotności mniéj targani w różne strony, mniéj szafując sobą, skupiając w duszy własnéj, zdolniejsi jesteśmy uczuć potem silnie cokolwiek nas dotknie. Wszelkie wrażenie mocniejsze jest i trwalsze.

Ostap Bondarczuk.




Natura musi wiele wydać nierozwinionych pączków nim piękny kwiat jeden urodzi.

Powieść bez tytułu. T. I.




Każda walka ma ofiary swoje, każda gałąź kwitnąca pączki, które zjada robactwo i niszczy zgnilizna.

Powieść bez tytułu. T. I.