Strona:PL Kreczmar - Kwestja agrarna w starożytności.pdf/69

Ta strona została przepisana.

w ziemi koło 200.000.000 sesterców. Pompejusz, „nigdy się nie targując“, skupywał bez końca sąsiadujące z jego dobrami grunta. Pompejańczyk Domicjusz Ahenobarbus, zagrzewając żołnierzy pozostających pod jego komendą 33 kohort do walki z Cezarem, obiecywał każdemu z 15.000 ludzi po 4 morgi rzymskie (iugera) na głowę ex suis possessionibus. Magnaci namiętnie „zaokrąglali“ swoje włości (fundos continuare) coraz to nowemi nabytkami, nie cofając się przed żadnym środkiem, nawet wypędzaniem przemocą słabszych sąsiadów“ (expulsiones vicinorum) i grabieżą gruntów“ (latrocinia in agris). Majątki ich zajmowały całe „okolice“ (regiones) i z katonowskich fundi przekształcały się w latifundia. Opisał je przyjaciel Cycerona, uczony encyklopedysta M. Terencjusz Warro w traktacie agronomicznym „o gospodarstwie wiejskiem“ (de re rustica). Majątek, który ma na względzie, stanowił posiadłość obszarnicką, typowe latifundium, zajmujące cały niemal powiat. Największą część tego olbrzymiego obszaru zajmowały pastwiska: oczywiście hodowla trzód, której Warro o wiele więcej, niż Kato, poświęca miejsca, stała się jedną z podstawowych gałęzi gospodarstwa wiejskiego; na pastwiskach na wielką skalę siano rośliny pastewne. Zarysował się już, zwłaszcza w niektórych miejscowościach, jak wschodnie zbocza Apeninów, górzysty Epir w Grecji, część prowincji Afryki, przyszły saltus epoki cesarstwa. Nadto, wraz z rozwojem wielkiej własności ziemskiej i nowemi zdobyczami gruntowemi nobilskiego kapitału, zakwitały mało praktykowane dotychczas rodzaje kultur. Sady owocowe, których Kato jeszcze